Samidha, córka migrantów z Indii, stara się zasymilować w Ameryce.
Przestaje przyjaźnić się z inną Hinduską.
Gdy była koleżanka prosi ją o pomoc w walce z demonem, Sam w złości tłucze naczynie w którym był uwięziony demon.
Od teraz sama będzie musiała z nim walczyć.
Dość schematyczny horror zabarwiony orientalnymi dodatkami.
Początek trochę nudny i drażniący, ale rozkręca się i miejscami dobrze straszy.
Jest kilka mocnych scen które mogą robić wrażenie. Postacie są raczej płytko zarysowane, przez co mało przejmujemy się ich losem.
Najciekawiej wypada potwór. Początkowo ukryty w ciemności, by na koniec straszyć w pełnej krasie. A wygląda jak mieszanka "Potwora z bagien", Obcego z końcówki "OBCY: PRZEBUDZENIE" oraz potworów z "KRWAWEJ UCZTY" Więc dość przerażająco ^^
Polski tytuł nie ma nic wspólnego z fabułą ^^
Warto , na jeden raz .
Zgadzam się, oprócz frazy "w złości tłucze" bo dużo złości tam nie było;)
Na jeden raz jak najbardziej według mnie ciekawa pozycja. Oprócz głównej bohaterki mało mamy rozwoju innych bohaterów. Ciekawie zobaczyć rozterek 2giego pokolenia.