Jedyna, przy której nie krzywiłam się z niesmakiem lub zażenowaniem, ale za to wraz z koleżanką świetnie się bawiłyśmy. Postać Ezekiela genialna ;D A scenę z szopem pamiętam do dziś, choć oglądałam to ponad rok temu.
Przyjemna komedia na wieczór.
Moim zdaniem znacznie lepsze były "Wycieczka szkolna" z 1995 roku oraz "To nie jest kolejna komedia dla kretynów" (choć to była raczej parodia takich filmów). Jak na film o seksie zdziwiło mnie tak częste pokazywanie nagich chłopaków przy jednoczesnym rzadkim pokazywaniu cycków.
Czy mówimy o tym samym filmie? Bo ja już po 10 minutach jestem wyjątkowo zniesmaczona. Może przebrnę do końca...
Święta racja.
Inne filmy tego typu (napalone nastolatki w trasie), jak chociażby "Ostra jazda" czy "Eurotrip", są tylko zbereźne i niesmaczne. I, co najgorsze, w ogóle nie zabawne.
"Sekspedycja" oczywiście również jest zbereźna i także bywa obleśna, ale w przeciwieństwie do innych filmideł z tej kategorii
a) jest naprawdę zabawna
b) wątek romantyczny jest tu poprowadzony z wdziękiem i, również za sprawą wykonawców (Amanda Crew wypada tu świetnie), ma całkiem sporo uroku