To prawda, również odniosłem takie wrażenie, tak na prawdę cała Grupa Wyszehradzka ma ze sobą wiele wspólnego, także oglądając filmy produkcji np. czeskiej czy węgierskiej nierzadko można się poczuć jakby się oglądało rodzime kino.
haha na maxa, na węgrzech się czułam jak w polszy i oglądając ten film tak samo. super sprawa, nawet tramwaje podobne.
No, ta scena kiedy koledzy omawiają jak znajomi się rozjechali, co robią, jak jest na Węgrzech i co ich wkurza. I nawet o Węgierkach mówią jak Polacy o Polkach. ;-P