Rozumiem,że u nas nabierają starsze osoby grubo po 60 czy 70-tce na wnuczka itp. Ale widać jak pusty łep mają Amerykanie. To co zobaczyłem,to istna przesada i głupizna. Zwłaszcza,że kobieta sama nie była, tylko się opierała dodatkowo o 3 osoby i wszystkie łykały potulnie polecenia. To był czysty absurd wykonywania rewizji. Szkoda,że jej jeszcze pośladków nie rozszerzyli i w tyłku nie grzebali. A stara jak się zaangażowała,że zaczęła rozkazywać swoim ludziom i ich w to wrabiać. Po prostu idiotyzm. Zamiast się rozłączyć to prowadziła głupią gadkę z cieciem.