Jestem rozczarowany tym filmem. Po godzinie oglądania dalej nie wiadomo jaki jest cel głównego
bohatera. Chce pomagać, to jasne, ale klimat tego filmu jest tak męczący, że wręcz z nerwami
oglądałem ten film. Jak nastąpił pierwszy incydent w szpitalu, czy gdzie tam z tą staruszką, to w
końcu ucieszyłem się, że coś się w filmie zacznie dziać. Na tym jednak był koniec. Pomysł bardzo
fajny, gra aktorska niczego sobie, natomiast cały scenariusz i wykonanie bardzo słabe. Dziwi mnie
więc tak wysoka ocena społeczności.
Skoro nie wiesz jaki jest cel bohatera, to chyba nie obejrzałeś filmu do końca :) Przekaz jest jasny - główny bohater nie mógł się pogodzić z faktem, że odebrał siedmiu niewinnym osobom życie w wypadku i chce odkupić swoje winy, oddając życie by pomóc siedmiu dobrym ludziom. Jasne jak słońce. I owszem, może rzeczywiście, tak jak niektórzy na forum zarzucają, film zalatuje infantylnością, ale na pewno chwyta za serce lub przynajmniej zostaje w pamięci dzięki pomysłowości scenariusza.