Wie ktoś może, co oznacza okrzyk "Gienek!" w ostatniej scenie ? Nie kojarzę takiego bohatera i jest to dla mnie trochę niezrozumiałe.
Widzę, że nikt nie chce Ci pomóc. :) Otóż ten krzyk, to: Janek!!! Nie Gienek. Po prostu zła jakość dźwięku i niechlujne wykonanie. :)
Nie będę się upierał, ale dla mnie brzmi to jak "Janek". To chyba głos Olbrychskiego.
Wczoraj właśnie oglądałem i już nie mam pewności kto i co krzyczy. Tylko co ten Gienek ma oznaczać? Ani w filmie, ani w książce nie występuje nikt o takim imieniu.
Jeżeli nie jest to gdzieś wyjaśnione (wywiad, jakaś analiza filmu itd.) to pewnie pozostanie tajemnicą twórców.
Ważne, że nie uwalono klimatu książki (choć jej akcja nie dzieje się w Bieszczadach, ale to drugorzędna sprawa), no i film wytrzymuje próbę czasu.
Szkoda, że Leszczyński już nie żyje, bo można byłoby jakoś do niego dotrzeć i zapytać. Żyje natomiast Daniel Olbrychski, szkoda, że nie mieszka już w Drohiczynie. Miałbym do niego 15 kilometrów i na pewno bym go spytał. Raczej pamiętałby, że krzyknął na końcu filmu jakieś imię. Przyznam, że mam mieszane uczucia co do tego okrzyku, raz wydaje mi się, że to Olbrychski woła "Janek", a innym razem myślę, że to ktoś inny... :(
Nie wiem dlaczego większość ludzi myśli, że akcja Siekierezady dzieje się w Bieszczadach, to kompletna pomyłka, może to skojarzenie z Bazą ludzi umarłych...
W sumie miejsce realizacji nie ma aż takiego znaczenia, skoro wymowa i klimat zostały zachowane.
A co do głosu - na bank nie jest to głos Olbrychskiego. Jeśli już miałbym obstawiać któregoś z aktorów, to byłby to raczej głos J. Kamasa.
Nawet mimo tego, że w filmie go nie ma.
Wyraznie slychac "Gienek". A dlaczego, nie mam pojecia, co chcial Leszczynski przez to przekazac.
Może odpowiedz jest banalnie prosta, może po prostu maszynista który przejechał Janka, wołał swojego kolegę aby go poinformować o tym fakcie?
Moim zdaniem jest "Janek" zła jakość dźwięku. Gdyby krzyczał do kolegi to scena musiałaby być dłuższa. Po drugie Janek i Gienek są podobne w wymowie. Gdyby scenarzysta chciał wstawić imię, to akurat wybrał by tak bardzo podobnie brzmiące do Janek? Nie sądzę :)
Po drugie akcja dzieje się w lesie, duże więc prawdopodobieństwo że są tam gdzieś nie daleko kompani Janka. Dlatego jest taki krzyk, również uważam że to głos Olbrychskiego ( ale to akurat ma mniejsze znaczenie ), po prostu ktoś widzi Janka i krzyczy. Nie wiem jak wy wymyśliliście w tej sytuacji że to maszynista woła swojego kolegę? Gienek nie ma racji bytu. Ale jak chcecie mieć hipotezy to możecie ich napisać jeszcze więcej :)
Też na początku myślałem, że ktoś krzyczy "Gienek". Jednak jest to "Janek", "G" wzięło się z łomotu pociągu/ odgłosu uderzenia.
Tutaj ścieżka Gienkowa: http://hostuje.net/file.php?id=cf180a65f73cadfa64d49370089d668d
A tutaj Jankowa: http://hostuje.net/file.php?id=8ffb24676ff17b0bfa16aac84c6ea4f1
Usunąłem łoskot z początku nagrania i dokładnie słyszę A, a nie E.
Ja do końca nie byłem pewien czy Janek, czy Gienek, ale Janek wynika z logiki, bo żaden Gienek nie występuje w filmie. Okrzyk "Gienek!" byłby trochę "od czapy". I jednak na 50% jestem pewien, że to jednak krzyczy Olbrychski.
Tak jako ciekawostka... może i od czapy... w autobiografii Olbrychskiego jest o tym, że czasami gadali do siebie 'Gieniek' wśród znajomych nawet wtedy, kiedy gościu nazywał się inaczej. A brało się to od 'Eugeniusz', co z kolei było grą ze słowem 'geniusz'. Mówiąc prosto - jeśli chciało się powiedzieć Iksińskiemu, że jest 'geniuszem', mówiło się do niego 'Gieniek'. Jemu też mówili, obok Danek/Danuś.
I bardzo dobrze że wstawiłeś te pliki. Dzięki nim wyraźnie słychać, że tym okrzykiem jest ..GIENEK. Dziś oglądałem ten film i jakość dźwięku nie jest taka zła, żeby można było tak zniekształcić słowo. Jest wyraźna różnica pomiędzy głoską A a E. I raczej na pewno jest to głos Olbrychskiego.