W XIV wieku pojawiają się w Bieszczadach wołoscy pasterze. W XVII i XVIII wieku Bieszczady przeżywają upadek gospodarczy. W górskim trudno dostępnym terenie znajdują schronienie ludzie wyjęci spod prawa tzw. „beskidnicy” tołhaje trudniący się napadami na dwory, kupców i wsie. W okresie do roku 1947 w konsekwencji powojennych repatriacji, wysiedleń oraz akcji „Wisła” Bieszczady opuściło ponad 50 tys. dawnych mieszkańców tych ziem, tj. Łemków, Bojków, Niemców i Rusinów karpackich. Migracje ludności zapoczątkowane po wojnie zakończyły się dopiero na przełomie lat 50 / 60. XX wieku. Obecni mieszkańcy Bieszczadów są w większości potomkami osadników z Pogórza Strzyżowskigo, Sokalszczyzny, Pogórza Dynowskiego, Pogórza Bukowskiego oraz Beskidu Sądeckiego i Cieszyńskiego.
Film powstał na motywach kultowej powieści Edwarda Stachury, wydanej w 1971 roku, popularność prozy poetyckiej lat 70 / 80-tych odczytywano jako ucieczkę od zgnilizny PRL-u, alternatywa dla natury, czystości i prawdy...
Bieszczady to droga do krainy prawdy, prawdziwych mężczyzn, kultu ludzi lasu, tylko tu trafiają twardziele, outsiderzy, tułacze, niepogodzeni z ówczesnym światem, poszukiwacze własnej prawdy, wrażliwcy i nadwrażliwe dusze - artystów, poetów, rzeźbiarzy, malarzy...tych , którym w duszy gra...szukamy "Gałązki Jabłoni".
Kino drogi, słyszymy jadący pociąg, zmierzamy w ośnieżoną krainę drwali, prawdziwych mężczyzn z workiem, w którym mamy zamknięty cały świat.
Jan Pradera , około trzydziestu lat, poeta, wieczny tułacz i "Gałązka Jabłoni" rozpoczyna kolejny rozdział swego wędrownego życia, przystanki, to etap nowego szczęścia, nowych przemyśleń, i istotnych "wewnętrznych dialogów" przeplatanych z piciem w "Hoplance", praca w lesie, więzią z Babcią Oleńką, i nawiązanymi znajomościami Peresadą, Wasylukiem, Selpką i jego roześmianą żoną , której śmiech zastępuje dialogi...
Prawdziwość tego miejsca, surowość, piękno natury, i droga, którą określa maszynista Bartoszko nadaje wymiaru filozoficzno - surrealistycznego ;
"...co to jest droga, to najlepiej dowiedzieć się nogami... a już obowiązkowo bosymi. Dobrze przy tym, żeby piach nie był ot taki sobie... ale gorący... jak we żniwa, albo zimny, jak w listopadzie, w przymrozki... i żeby nogi młode były. Stare kopyta mało czują. Dobrze żeby na tej drodze jakaś kałuża była, kamień, korzeń... i skaleczyć palec, albo piętę odbić o!... żeby poznajomić się z drogą dobrze, to trzeba hen w cudze strony iść... iść, iść... i pomylić się na rozstaju, wejść w dzikie chaszcze..."
Scena z Kaziukiem jest niezwykle wymowna, stan emocji z siekierą i Peresada, który obcuje , jakby to była rutyna...stoły, siekiera, widownia, papieros i fajrant...orkiestra gra i wszystko wraca do normy...
Scena z bibliotekarką, uniesienie skrzydeł poetyckości w dole...
Ośnieżone piękno natury, lasy, praca i muzyka Vivaldiego niezwykle kontrastuje surrealizmem drzewa z niebem...
Postaci Jana Pradery i Michała Kątnego alter - ego Edwarda Stachury...
"...Zwalić by można się nóg
Co rusz, co krok
Co noc, to szloch
I rozpacz
Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto?
Raczej nie warto
Nie, nie - nie warto
Zginąć by można jak nic
Do żył jest nóż
Lub w dół, na bruk
Z wysoka
Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto...?
Raczej nie warto
Nie, nie - nie warto
Jechać by, można do miast
Lub w las, na błoń
Na koń i goń
Nieboskłon
Ale czy warto?
Może nie warto?
Ech, chyba warto...
O, tak - to warto
Jeszcze jak warto!
Bardzo dobre aktorstwo ; Edward Żentara, Ludwik Pak, Krzysztof Majchrzak, Jerzy Block, Jadwiga Kuryluk.
Wprowadziłam sprostowanie z miejscem akcji do opisu. Przepraszam za błąd.
Ziemie Zachodnie.
Pobyt w Kotli i wsi Grochowice w latach 1967/68 stał się dla pisarzowi okresem cennych obserwacji, wykorzystał później w powieści "Siekierezada albo Zima leśnych ludzi". Powstające notatki utrwaliły materiał do przyszłej powieści – zapisywał pomysły oraz fragmenty rozmów drwali, szkicował pierwsze wersje opisów i refleksji oraz planował kolejne czynności przygotowawcze.
Tłem powieści były okoliczne lasy i wsie: Grochowice i Kotla (kryją się one pod nazwami Bobrowice oraz Hopla). Prototypami licznych postaci byli tutejsi mieszkańcy i pracownicy leśni (m.in. Władysław Majdański i Michał Serediuk).
Wokół ludzi i miejsc, które powieść oddaje stała się idea „Stachuriad”, odbywających się w Grochowicach w latach 1983-1987, reaktywowanych w latach 90. i kontynuowanych obecnie.