Film był miły, słodki i przyjemny do momentu randki. Później zwroty akcji i działania głównej bohaterki były od czapy. W finał w ogóle nie mogę uwierzyć. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w prawdziwym życiu.
Większość filmów jest obecnie mocno oderwana od rzeczywistości. Komedie romantyczne to już w ogóle kopiuj-wklej. Jest to lekki obraz dla młodzieży, która naprawdę jest w stanie uwierzyć w taki rozwój wypadków z zakończeniem kompletnie nie mającym sensu. Ja liczyłem na finał w którym Veronica przejmie Jamey'ego dla siebie, albo chłopak rzeczywiście da sobie spokój z obiema, dla własnego dobra.
Nie wyobrażasz sobie takiej sytuacji bo nie masz wyobraźni i widać MYŚLISZ SZABLONAMI, który ten film (jak i ogólnie idea sztuki) OBALA.
Ten film ma za zadanie złamać schemat, że człowiek to uroda
opowiada o tym że trwałe relacje tworzy się w oparciu o CHARAKTER, o OSOBOWOŚĆ, o co ktoś kształtuje w sobie SAM,
a nie o to co dadzą mu rodzice (ciało).
Za to bardzo ładne, może przyciągać ludzi wykorzystujących innych (tak jak to się zdarzyło równolegle Weronice).
Wiec jeśli ktoś nie jest głupi to kocha za to kim ktoś jest, a nie jak wygląda
Głupich jest większość dlatego w masowym umyśle funkcjonują takie schematy,
przez które ludzie mniej urodziwi mają kompleksy
a sztuka (jak i życie) je obala
wygląd się szybko nudzi, a charakter NIGDY
to tak przy okazji
Zgadzam się całkowicie. Dodam, że przy wszystkich wadach filmu z pewnością jednego nie można mu odmówić - to film z przesłaniem. Istnieje cała masa filmów bez żadnego drugiego dna. Ten film do nich nie należy. Nie jest to wybitne dzieło, ale bardzo przyjemnie się ogląda.
Mam to samo zdanie.
Niektorzy oczekuja filmu ktory nie jest szablonem bo samo kino w sobie dla nich wieje nudą..
A facet zauroczyl się dziewczyną. Konkretną. Przemyslal temat i stwierdzil ze zaryzykuje.
Bardzo naturalnie grala filmowa Weronika i koncowa scena jest dla mnie szczera z jej strony. Jak się okazuje „i lew ma uczucia”:).
Nie jest to film ktory mnie porwal, bylam wsciekla ze do samego konca dziewczyna ubiera się koszmarnie ( tragedia ).. ale utrzymali konwencje „bycia sobą”.. i to jest nowością;)
Ja też lubię jak filmy kończą się właściwie. I tutaj nie wyobrażam sobie innej opcji zakończenia:)