Właśnie obejrzałam Yume i jestem pod wielkim wrażeniem malarskości, teatralności i przede wszystkim dramatyzmu, mieszczących się w tych krótkich, ale bardzo esencjonalnych nowelach. Dramat człowieka, który chce poznać rzeczy zakazane. Człowieka cierpiącego nie z własnej winy albo cierpiącego w konsekwencji spełniania ambicji tworzenia nowego, lepszego świata. Kurosawa stworzył wspaniałe, wizyjne kino - niepokojące, przejmujące i wzruszające. Refleksyjne i ku przestrodze. Polecam!!