Akcja filmu toczy się na początku lat 50tych. Oyama chcąc wyładować swoją frustrację z racji swej sytuacji życiowej notorycznie odwiedza szkoły karate gdzie toczy walki z tamtejszymi mistrzami. Po jakimś czasie staje się jednym z najbardziej rozpoznawalnych karateków w kraju kwitnącej wiśni. Spędzając czas w barze poznaje człowieka który proponuje mu ogromne pieniądze w zamian za uczestniczenie w walkach odbywających się na rządzonej przez amerykanów Okinawie. Po podpisaniu kontraktu i dołączeniu do jednego z najlepszych judoków w Japonii, już podczas pierwszej gali okazuje się że wszystkie walki są ustawione tak aby japończycy przegrywali. Nie godząc się na takie warunki Oyama odchodzi z drużyny. Nie mając możliwości powrotu do domu błąka się po Okinawie gdzie poznaje grupkę młodych chłopców trudniących się kradzieżą oraz siostrę jednego z nich. Chłopcy i karateka szybko nawiązują przyjaźń, niestety po jakimś czasie pewna sytuacja zmusza Oyamę do ponownego wejścia na ring...

Kolejny niezły film z Chibą w roli głównej. Szkoda że ostatnia scena mocno zerżnięta z "Wejścia Smoka". Poza tym to fajne połączenie dramatu i kina karate z nieźle nakręconymi walkami.