PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9683}

Spartakus

Spartacus
7,3 25 670
ocen
7,3 10 1 25670
6,8 15
ocen krytyków
Spartakus
powrót do forum filmu Spartakus

Rozczarowanie

użytkownik usunięty

Po udanym seansie Ben Hura naszło mnie na tego typu kino a więc zafundowałem sobie powrót po 20 latach do Spartacusa i...ogromne rozczarowanie. Pierwsze 45-50 minut, mniej więcej do wybuchu buntu ogląda się nieźle, niestety potem film rozłazi się w szwach. Zamiast pokazywać przebieg powstania skupia się na rzymskich rozgrywkach politycznych które przedstawione są tak, że trudno się nimi w ogóle zainteresować, do tego pokazuje się perypetie byłego właściciela Spartacusa, a kiedy w końcu wracamy do głównego bohatera, zamiast zobaczyć go w akcji wraz z nim "podziwiamy" występy niejakiego Antoninusa, który nie wiadomo po co w ogóle jest w tym filmie, oraz obserwujemy jak tłumy wyzwolonych niewolników idą, idą, idą, idą...

Wszelakie bitwy są pomijane, jedynie się o nich wspomina, a gdy już w końcu jedna zostaje pokazana, to dłużej od samej bitwy trwa scena w której rzymska armia zajmuje pozycje (swoją drogą fajna scena, spodziewałem się, że bitwa też powinna robić wrażenie, ale jedyne co było w niej warte uwagi to efektowna akcja z wykorzystaniem ognia na początku). Po bitwie w zasadzie wypadałoby przejść do finałowej sceny, ale film nie wiedzieć czemu ciągnie się przez kolejne 30 minut, z których i tak nic już właściwie nie wynika.

Teraz już wiem, dlaczego z seansu w dzieciństwie zapamiętałem tylko początek, jedną bitwę i ostatnią scenę - nic więcej wartego pamiętania niestety w filmie nie ma.

4/10

PS. no ale czemu tu się dziwić, w końcu to Kubrick, a nie widziałem jeszcze takiego filmu Kubricka, który po jednym obejrzeniu chciałbym obejrzeć po raz drugi (poza Spartacusem, ale z tego niewiele pamiętałem).

Kubrick nie jest dla leszczy oglądających filmy dla rozrywki.

użytkownik usunięty
grzegorz_cholewa

Jakbyś miał do powiedzenia cokolwiek poza bełkotem typowym dla ludków zgrywających ambytnych yntelygentów, a mających tak naprawdę gówno w mózgu może miałbym ci do powiedzenia coś więcej niż "A spier***aj". W tej sytuacji niestety nie mam.

Nie potrzebuje zgrywać chłopaczku bo nie mam takiej potrzeby. Jak jesteś za tępy na Kubricka boś dureń jest po prostu to się nie nie bierz więcej za niego. Kropka w tym temacie. Rozwiązałem twój problem z Kubrickiem, powinienieś raczej mi podziękować.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
grzegorz_cholewa

"Nie potrzebuje zgrywać chłopaczku bo nie mam takiej potrzeby. "

Widać że jednak masz. Zgrywaj sobie dalej. Na chwilę zniżyłem się do twojego poziomu ale dłuższe pozostawanie na nim byłoby zbyt dużym dyskomfortem. W związku z czym żegnam.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
grzegorz_cholewa

Ulżyło ci trollu?

Ciśnienie mi nie skoczyło nawet synku. Troll - to jakaś odmiana twoich omamów?

grzegorz_cholewa

To już cytat z wiki...
"Kubrick był całkiem zadowolony z końcowego rezultatu swojej pracy (znów miał okazję zająć się jednym ze swoich stałych tematów: wojną, czy szerzej – fenomenem zinstytucjonalizowanego zabijania, jakiego ofiarą padają szykowani do krwawej walki na arenie gladiatorzy; z jego poglądami i historiozofią zgadzał się również przedstawiony w filmie obraz Spartakusa – wrażliwego, humanitarnego człowieka – który ponosi klęskę dlatego, że okazał ludzkie strony swojego charakteru; jego człowieczeństwo przegrywa z odhumanizowaną, zimną maszyną do zabijania, jaką jest rzymska armia, a Spartakus kończy życie w męczeński, upokarzający sposób – na krzyżu), jednak drażnił go fakt, że nie mógł wpływać na scenariusz, przez co Spartakusa oceniał jako film zbyt uproszczony i moralizatorski, nie podobało mu się również przedstawienie głównego bohatera jako jednostki pozbawionej wad i słabości, o co nieustannie kłócił się na planie z Douglasem (był to drugi i ostatni ich wspólny film). Po pewnym czasie Kubrick zaostrzył swoje stanowisko wobec Spartakusa, wyrzekając się tego filmu. Była to ostatnia praca na podstawie cudzego pomysłu i scenariusza, jakiej się w karierze podjął; od tej pory realizował wyłącznie autorskie pomysły i scenariusze"

grzegorz_cholewa

1) "Kubrick podobno tak genialnie zmontował film, że Kirk Douglas podczas pierwszych pokazów był wściekły, uważał że może spowodować to skupienie uwagi bardziej na młodym reżyserze niż na nim samym - głównej gwieździe filmu. Kazał więc film przemontować."
2) "Kubrick uważał, iż scenariusz pełen jest głupiego moralizatorstwa, jednak nie pozwolono mu na samodzielne wprowadzenie zmian. W swoich kolejnych filmach kontrolował pracę nad filmem w każdym aspekcie, w tym, oczywiście, także na etapie powstawania scenariusza."
To akurat skopiowałem z ciekawostek. Kubrick w wielu wywiadach odcinał się od tego filmu, poniważ znacznie odbiegał od jego autorskiej wizji. Po latach zresztą nie został - ponoć na życzenie reżysera - dołączony do wydań kolekcji jego filmów.
Nie krytykuję zbytnio Spartacusa - ot średniej klasy kino sandałowe z Żydem z diurą w brodzie w roli Traka, ale generalnie mimo dłużyzn do obejrzenia.
PS prawdziwe autorskie Kino Kubricka uwielbiam, opinią na temat TCM różnimy się diametralnie

RogerVerbalKint

Film jest ok ale gdyby Kubrick miał nad nim pełną kontrolę powstałby prawdopodobnie najlepszy film dziejący się w czasach Starożytnego Rzymu - dzieło tak artystycznie udane w jego karierze jak "Barry Lyndon". Gdyby nie Kirk Douglas.

ocenił(a) film na 6
grzegorz_cholewa

grzegorz_cholewa jesteś jednym z większych debili na tym portalu. Ten film ma tyle wspólnego z pozostałymi filmami Kubricka co gówno z czekoladą.

Co do wypowiedzi autora tematu to postąpiłem dokładnie jak on, obadałem Ben Hura i urzekł mnie klimat takiego kina, do Spartacusa zbierałem się 2 tygodnie (3h to jednak mnóstwo czasu) i jestem zawiedziony, film nie jest w ogóle autorski, typowa dobrze zagrana i nakręcona amerykańska szmira.

kosa480

Wzwód jakiś miałeś chłopczyku?

Wiem, że nie jest autorski ty głąbie pospolity, chyba coś wiem na ten temat.

kosa480

kosa zgadzam się z tobą, właśnie jestem po seansie po którym mam ambiwalentne odczucia. Mz.. jest to film za długi i nudny pomijając treść epicką ( fajne krajobrazy - kostiumy - treść historyczna - muzyka ). No i tak jak dokleił RogerVerbalKint z wikipedia sam Kubrick ma mieszane uczucia i odcina się od tej produkcji. Osobiście jak na rok 1960 w tamtych czasach mógł robić wrażenie, teraz zaś ma mało argumentów by film uznać za dobry.

ocenił(a) film na 5

Spartakus to był dla Kubrika film pomyłka. Większy wpływ na dzieło miał Kirk, a sam Kubrik dostał ten film do rezyserowania, bo nikt inny nie mógł się tym zająć. Na tamte czasu film porażał rozmachem, ale Kubrik nie wspominał go chyba najlepiej (nie mam źródła, ale ktoś zorientowany tak mi mówił, ze reżyser nie był dumny z tego filmu).

ocenił(a) film na 9
luka_grobl

Uważam, że jak na tamte czasy "Spartakus" był wspaniałym filmem! Teraz uważam, że nowa wersja z Gorjanem Viśnijcem jest lepsza.

ocenił(a) film na 6
IrenaSz

Wtedy go oglądałaś?

ocenił(a) film na 9
shamar

Tak. Widziałam "Spartakusa" w kinie kilka razy, gdy byłam młoda. Ludzie tłumem walili do kina i byli zachwyceni, a Kirk Douglas był u szczytu sławy.

ocenił(a) film na 6
IrenaSz

No to może i byli "wtedy". Dziś dosyć zramolały film.

ocenił(a) film na 9
IrenaSz

Lubię Duglasa i Oliviera.

A ja akurat ten film uwielbiam właśnie za to, że najciekawsze i najlepiej zagrane w nim są postaci drugoplanowe. To one są ciekawe charakterologicznie i dobrze zagrane..Uwielbiam postać graną przez Charlesa Laughtona i doceniam niezmiernie grę aktorską.... Lawrence Oliwier również mnie urzeka....

Jeśli przy nich mdły i wręcz karykaturalny do porzygania Spartakus to wynik przypadku to chwała im za to :-) To wyróżnia ten film, ta mdłość kreacji i gry aktorskiej pierwszego planu i skomplikowany i kunszt aktorski drugiego



ocenił(a) film na 6

Własciwie miałem założyć osobny temat ale wszystko to co wytknałeś względem filmu to z przykrością mimo sentymentu do niego muszę się z większością zarzutów zgodzić.Ba nawet odtwórca głównej roli średnio pasował chyba do tej roli zbyt taki dobroduszny,ugładzony,oprócz tego bardzo rozbudowany wątek miłosny,który często zahaczał prawie o melodramat w stylu:Przeminęło z wiatrem....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones