PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=850261}

Spider-Man: Bez drogi do domu

Spider-Man: No Way Home
7,6 87 933
oceny
7,6 10 1 87933
6,7 36
ocen krytyków
Spider Man: Bez drogi do domu
powrót do forum filmu Spider-Man: Bez drogi do domu

Nie mam pojęcia co powinno się wydarzyć, żeby filmwebowi kinomaniacy wreszcie ogarnęli się życiowo pod kątem doboru treści na jakie wydają swoje pieniądze i przeznaczają czas... Ile lat musi minąć?

Wchodzę na forum przesympatycznego filmu, który jest bodajże trzecią odsłoną Spider Mana w roli Toma Hollanda. Jest to też który, piętnasty? Dwudziesty film ze stajni MCU? Ile tego było? Na pewno dostatecznie dużo żeby wiedzieć czego mniej więcej się spodziewać, prawda? Tymczasem wchodzę tu, czytam i widzę laurki w postaci komentarzy typu:

"Wszystko tu siedzi, tempo, humor (standard), a przede wszystkim logika."

Podstawą filmów Marvela jest przecież akcja, cheesy humor i brak logiki. Skąd więc to nagłe oburzenie? Ludzie... Spotykamy się w kinach żeby oglądać bajki dla dzieci zrobione na podstawie animowanych bajek dla dzieci z lat 80tych. Ja nie wierzę, że ktoś idzie na 25-ty film Marvela i nagle przeciera oczy ze zdumienia, że coś mu się wydało absurdalne, nielogiczne i naciągane. Żyjecie na tym świecie dostatecznie długo, żeby wiedzieć, że kolejny film od tych samych ludzi nie okaże się nagle Jokerem Todda Phillipsa, prawda?

Filmy wielkiego M bawią, dają rozrywkę, wzruszają, cieszą oko. To bardziej show akcji z nastawieniem na atrakcje, - nie misterny thriller. Karuzela, wata cukrowa i diabelski młyn, - nie teatr. Nie kino niezależne. Tylko, że ja o tym wiem. I idę zobaczyć właśnie to, co spodziewam się zobaczyć. I o dziwo - rzadko wychodzę zawiedziony.

"Ten film jest kolejnym dowodem na to że Scorsese ma racje. MCU to nie kino. Już bliżej temu do widowiska sportowego. W końcu nie liczy się to co się dzieje, ważne że się dzieje."
-
ok. Osobnik z cytatu powyżej najwyraźniej jest szaleńcem. Bo tylko szaleniec w kółko popełnia te same błędy i oczekuje innego rezultatu. Chodzi na te filmy Marvela chyba za karę, bo ktoś mu kazał i rozczarowuje się za każdym jednym razem. Może daj ty sobie na luz już, co? ty i dziesiątki innych tobie podobnych zawiedzionych dusz, które mają nadzieję dożyć dojrzałego Marvela za swojego żywota.

I nie nazywaj MCU kinem, nie musisz. To tylko nazwa i jeśli Cię ona boli, to zwyczajnie nazywaj to "materiałem video", czy widowiskiem sportowym. Nikogo to nie obejdzie. To znaczy - nikogo, komu rzecz jasna to widowisko sportowe czy wygłupy postaci z bajek pasuje do oglądania.

Mam już na karku ponad 30 lat i przyznam się, że oglądam MCU od lat. Od początku chyba. Chodzę na prawie każdy ich "materiał video" i sprawia mi to zwykłą, odmóżdżającą przyjemność. 15-20zł 2 razy w roku za głupie żarty, fikołki, lasery z oczu i wybuchy. Wychodząc z kina, komentujemy z paczką najfajniejsze akcje, mamy je jeszcze długo przed oczami w pamięci. A potem? Zwyczajnie żyjemy dalej, zapominając co tam się działo. Spider Many to naprawdę nie muszą być filmy, które wywracają nasz światopogląd do góry nogami, żeby dawały nam satysfakcję z oglądania.

Chciałbym kiedyś dożyć chwili, kiedy malkontenci kina akcji porzucą swoje nadzieje i przestaną oglądać filmy, których tak nienawidzą. Żeby ich ta żółć nie musiała zżerać kilka razy do roku. Bo niepoważnym jest uważam, żeby brać przykład ze Scorsese i na poważnie oceniać niepoważne filmy, które nigdy nawet nie próbowały poważnymi być. Przestańcie sami sobie szkodzić. Oglądajcie sobie filmy kierując się własnym gustem i doświadczeniem. Dzięki temu nie będziecie musieli wchodzić na fora filmów, które z góry były skazane na waszą wzgardę, a my nie będziemy musieli odsiewać dyskusji z waszych bezsensownych pretensji.

Pozdrawiam wszystkich. W szczególności tych, którzy podzielają moje, wydaje mi się, zdrowe podejście ;)

ocenił(a) film na 8
Fearless_HYJ

Świetny komentarz, pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
Magnifiqque

Również pozdrawiam :)

ocenił(a) film na 8
Fearless_HYJ

No ja tez mam nadzieje ze komentujący w końcu odpuszcza takie pisanie tylko by się pokazać a nie bym obiektywnie podyskutować o filmie który wyszedł

ocenił(a) film na 8
Fearless_HYJ

Wreszcie ktoś kto z sensem wypowiedział się o fanach Marvela i fanach "kina ambitnego" jak to lubią mówić o swoich filmach przeciwnicy Marvela - nazywających to kinem dla dzieciaków. Może takie jest i co z tego? Ja chodzę do kina żeby się wyluzować i dobrze bawić a nie po kinie rozkminiać o co chodziło w fimie bo połowy nie rozumiem z tego "ambitnego kina". Dzięki za ten komentarz ;) mam nadzieję że wreszcie zamknie ten chory podział.

ocenił(a) film na 9
Fearless_HYJ

Nie zgadzam się zdecydowanie z Twoim podejściem do analizy filmu. Skoro opisujesz jasno, że jest dla Ciebie ważna i powinna wnieść coś do życia, po to w Twoim mniemaniu oglądamy jakieś tam filmy. Opisałeś możliwie swoją sytuację, gdzie jedyne co wymieniłeś, że za to płacisz, to fikołki i lasery. Komentujesz akcje, a w komentarzu twierdzisz, że inne segmenty niż fikołki i lasery powinny być komentowane i zauważane. Pamiętasz je długo i wnioskuję z tego, że na ~zawsze. Później piszesz "Zwyczajnie żyjemy dalej zapominając co tam się działo". Chciałbym tylko wiedzieć czym jest akcja i działanie według Ciebie, bo później twierdzisz, że jednak Spider Many nie muszą być filmami wtaczającymi coś do życia. Także sam swój komentarz odbiłeś i wystarczy, że to przytoczyłem.

A zdrowe podejście jest tylko w momencie gdy sami decydujemy o tym, co jest istotne, interesujące i mogące coś zmienić. Moim zdaniem oglądając zaocznie poprzednie filmy Spider Mana, twierdzę, że w tym filmie akurat były "tematy", jeżeli je tak można nazwać, które mogą zmienić zdanie wielu osób, nieważne czym to jest. To może być drobnostka. Dla analityków każdy ułamek jest ważny jakbym to powiedział. Też warto zauważyć, że my ludzie możemy podświadomie zmieniać zdanie nawet nie wiedząc o tym. Każdy jest inny i każdy niech myśli za siebie byle dobrze.

A tak na marginesie chciałbym wiedzieć jak to jest być normalnym człowiekiem, który nie analizuje niczego, to jest dla mnie absurdalne w ogóle, chciałbym wiedzieć, czy mają się gorzej czy lepiej... Kolejna rozważna potencjalna decyzja, gdy będzie możliwość spełnienia trzech życzeń od złotej rybki heh.

Nie jestem na nic urażony tylko chciałem trochę wyjaśnić.
Pozdro

Zetizer

Obawiam się, że problem "milośników kina" będzie się pogłębiał. Trójka Spidermana wymaga wyrobionego marvelowskiego podniebienia. Kto nie zna MCU wzdluż i wszerz nie ma szans wylapać wszystkich smaczków, które bawią co minutę lub częściej i w efekcie... wyjdzie znudzony.

ocenił(a) film na 8
Zetizer

Mam troszkę problemów ze zrozumieniem twojego posta, ale postaram się odnieść do rzeczy, które pojmuję.
“Pamiętasz je długo i wnioskuję z tego, że na ~zawsze.” – Nie no, nie zagalopujmy się. Pamiętam je długo po seansie, chociaż faktycznie termin “długo” pozostawia pole do różnej interpretacji ^^”

“Chciałbym tylko wiedzieć czym jest akcja i działanie według Ciebie, bo później twierdzisz, że jednak Spider Many nie muszą być filmami wtaczającymi coś do życia.” – Nie jestem pewien, ale być może mowimy tutaj o dwóch różnych “akcjach”? Ja w swojej wypowiedzi odnosiłem się do akcji jako sekwencji potyczkowych postaci w filmie. Do pewnej dynamiki, choreografii, ciekawie zaprojektowanych scen. Nie miałem na myśli akcji jako ciągu przyczynowo-skutkowego – wiadomo, że ten w filmie jest mocno naciągany. Mamy w sumie same preteksty do pchania, bleh, z braku lepszego określenia – fabuły do przodu.

“A zdrowe podejście jest tylko w momencie gdy sami decydujemy o tym, co jest istotne, interesujące i mogące coś zmienić.” – Zgadzam się, tak przynajmniej sądzę, jednak nie do końca rozumiem co masz na myśli pisząc “mogące coś zmienić”. Może rozjaśnisz, ubierając to w kontekst?

“twierdzę, że w tym filmie akurat były "tematy",” – No jakieśtam były, we wszystkim jest jakiś motyw przewodni. Nie oszukujmy się jednak, że ta część Spider Mana jest czymś więcej niż Fanserwisem, który miał pomieścić wszystkich aktorów grających rolę pająka. Mamy takie o widowisko ze smaczkami, które docenią w szczególności starsi widzowie, tacy jak ja, którzy widzieli filmy w Tobym jeszcze jak miały premierę w kinie. To fajny ukłon w stronę widza. Żegnamy aktora, którego spora część z nas zawsze chciała jeszcze zobaczyć w stroju Spidy’ego. No i jakby nie patrzeć motyw był zaczerpnięty z komiksów. Tam też pająki z różnych uniwersów się pospotykały – fajnie :)

“Dla analityków każdy ułamek jest ważny jakbym to powiedział. “ – Naaah, troszkę przesadzasz. Dla ludzi analizujących filmy nie jest ważny każdy ułamek. Tacy ludzie lubią być po prostu traktowani nieco poważniej jako odbiorcy widowiska. Innymi słowy, mile widzą to, jak reżyser nie traktuje ich jak idiotów. Kiedy to robi, umieszczając w swoim filmie jakieś rozwiązania typu Deus Ex Machina, wtedy analityk filmowy zaczyna się irytować i odpala mu się dążenie do sprawiedliwego rozliczenia filmu z błędów, które go uwierają. Podkreślę jednak, że tacy forumowicze z częstym bólem dupki, wyszukanym gustem, czy nazwij ich jak tam chcesz, powinni sobie odpuścić Marvel Cinematic Universe – dla ich własnego i naszego dobra. Nie ma sensu czekać, aż ten ich czymś zaskoczy – nie zaskoczy. Chyba, że ponownie negatywnie :)

“Też warto zauważyć, że my ludzie możemy podświadomie zmieniać zdanie nawet nie wiedząc o tym. Każdy jest inny i każdy niech myśli za siebie byle dobrze.” – Podobno tylko krowa nie zmienia zdania. Chociaż byłoby dobrze, żebyśmy czasem byli jednak świadomi dlaczego zmieniamy zdanie na jakiś temat. Tego życzę sobie i wszystkim wam :)

“A tak na marginesie chciałbym wiedzieć jak to jest być normalnym człowiekiem, który nie analizuje niczego, to jest dla mnie absurdalne w ogóle, chciałbym wiedzieć, czy mają się gorzej czy lepiej...” Są tacy ludzie? Normalni i jednocześnie bezkrytyczni? Jesteśmy tylko ludźmi, zawsze cośtam sobie myślimy, nie? Gdybyśmy jednak założyli, że istnieją, to z pewnością mają się lepiej ;)

Również pozdrawiam,
Sorki, że odpisuję tak późno.

ocenił(a) film na 2
Fearless_HYJ

Wy to naprawdę zwariowaliście...
"budżet $200 000 000", a wy usprawiedliwiacie brak logiki itp., nie trzeba być Sherlockiem*, wystarczyłoby przeczytać skrypt lub nawet w momencie produkcji zastanowić się, czy coś ma sens.
Tolerujcie coś takiego dalej... Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Trochę na czasie do rosji, przyzwalania i prania mózgu.

Już obejrzałem raczej prawie wszystkie, które chciałem.
Poza tym co niby mamy do wyboru? Masę filmów poniżej 6/10? Skoro dla kogoś są słabe to, co dopiero dla wybrednych? Setny film z Bruce’em Willisem, Liam'em Neesonem, którzy chyba pozazdrościli Stevenowi Seagal? Czy może jakiś kolejny seksistowski babski?
Chyba pozostaje teraz tylko seriale oglądać,

ocenił(a) film na 8
MaMiX

“Wy to naprawdę zwariowaliście...
"budżet $200 000 000", a wy usprawiedliwiacie brak logiki itp., nie trzeba być Sherlockiem*, wystarczyłoby przeczytać skrypt lub nawet w momencie produkcji zastanowić się, czy coś ma sens.” –
Też zawsze mnie to dziwi. Na pewno scenariusz takich widowisk przechodzi przez niejedne ręce, a mimo to nadal zdarzają się różne kwiatki. No ale załóżmy, że jednak na tym etapie czytania skryptu ten przechodzi dalej – co to oznacza? Najwyraźniej to, że doświadczeni ludzie stwierdzają, że takie coś spodoba się MASOM. Może nie mi, nie tobie, nie Ani i Zośce, ale tym trzydziestu pozostałym osobom na sali kinowej. Najwyraźniej ludzi, którzy oczekiwaliby jednak nieco więcej starań jest na tyle mało, że ich niezadowolenie traktuje się jako szkody uboczne. Coś, co jest wliczone w rachunek sukcesu.

“Tolerujcie coś takiego dalej... Ludzie ludziom zgotowali ten los.”
- Nikt w imię wyższego dobra nie będzie stał w ogólnoświatowym strajku przeciwko słabym filmom w kinach. Większość ludzi nie traktuje kina superbohaterskiego jako “Big Deal”, stąd jeśli mimo swoich wad film im się w ogólnym rozrachunku podobał, to na pewno nie będą go bojkotować. O zgrozo, zapewne nawet pójdą na kolejny. I tak to się faktycznie kręci :)

“Trochę na czasie do rosji, przyzwalania i prania mózgu.”
- Troszkę popłynąłeś xD Nie zdarza ci się czasem pisać postów po używkach? :)

“Już obejrzałem raczej prawie wszystkie, które chciałem.
Poza tym co niby mamy do wyboru? Masę filmów poniżej 6/10? Skoro dla kogoś są słabe to, co dopiero dla wybrednych? Setny film z Bruce’em Willisem, Liam'em Neesonem, którzy chyba pozazdrościli Stevenowi Seagal? Czy może jakiś kolejny seksistowski babski?”
- Filmy dla “wybrednych” z jakiegoś powodu często nie są filmami akcji, a już na pewno nie są kinem superbohaterskim. Jeśli chcesz napotykać kino wyższych lotów, ale szukasz ich na polsacie w poniedziałki, kiedy lecą “Mega Hity”, powinieneś jak najszybciej przestać! Zamiast tego na przykład zasubskrybuj youtubowe kanały “Na gałęzi” albo Tomasz Raczek i im podobne. Są tworzone przez ludzi z pasją, kinomanów z często dobrym gustem. Na pewno zaproponują ci coś, co ogólnie przez krytyków będzie uznawane jako kino lepszej jakości niż Spider Man No Way Home. Postaraj się być świadomym widzem i naucz się szukać treści, która jest w twoim guście.

“Chyba pozostaje teraz tylko seriale oglądać,”
- Generalnie kilka lat temu odpisałbym ci, że jest to bardzo dobry pomysł. Ale ten trend typu: “Netflixowskie seriale > ogół filmów” jest już chyba w odwrocie. Od kiedy Netflix zachłysnął się sam sobą, poszedł na ilość, nie jakość. Skrajnie lewicowa kontrola wszystkich ich produkcji bardzo mocno nadszarpnęła ich renomę i jakość. W dzisiejszych czasach musisz oddzielać perły od planktonu. Traci się wtedy masę czasu, bo seriale to seriale. Zanim się dowiesz w co wdepnąłeś, jesteś już w połowie sezonu. Życie :)


Mam nadzieję, że nie uraziłem żadnymi żartami.
Pozdrawiam,

Fearless_HYJ

" “Chyba pozostaje teraz tylko seriale oglądać,”
- Generalnie kilka lat temu odpisałbym ci, że jest to bardzo dobry pomysł. Ale ten trend typu: “Netflixowskie seriale > ogół filmów” jest już chyba w odwrocie. Od kiedy Netflix zachłysnął się sam sobą, poszedł na ilość, nie jakość. Skrajnie lewicowa kontrola wszystkich ich produkcji bardzo mocno nadszarpnęła ich renomę i jakość. W dzisiejszych czasach musisz oddzielać perły od planktonu. Traci się wtedy masę czasu, bo seriale to seriale. Zanim się dowiesz w co wdepnąłeś, jesteś już w połowie sezonu. Życie :) "

A kto powiedział że jest tylko Netflix. Wyrasta coraz więcej konkurencyjnych platform, które deklasują Netflix pod względem jakości tylko problem z dostępnością w Polsce, ale myślę że to się w krótce zmieni. Takie "Halo" Paramountu ma może z 500-600 ocen na filmwebie a wpompowali w niego mnóstwo pieniędzy. Nie mówię że to jakiś mega hit czy coś ale jakościowo przewyższa 90% produkcji Netflixa. Amazon również robi ciekawe produkcje ale ludzie tak się przyzwyczaili do Netflixa i Hbo że nawet o nich nie słyszeli.

ocenił(a) film na 8
damian788

Cóż... Skróciłem myśl, napisałem o Netflixie... Prawda jest taka, że obecnie mam dostęp do HBO, Amazonu, Netflixa, CDA i to, co już chciałem, widziałem. Nowości mnie albo rozczarowują, albo tych lepszych produkcji zwyczajnie nie znam. Nie zawsze nadążam za trendami. Prawda jest jednak taka, że chyba wkrótce zrezygnuję z nich wszystkich i w to miejsce zasubskrybuję Disney+. Nadrobię to, co tam mają, a potem się zobaczy.

Fearless_HYJ

Na Disney to nie ma nic więcej po za mcu i star wars więc nie warto. Właśnie kliknąłem na twój profil i widzę że gust serialowy masz cholernie podobny do mojego, więc polecam Reacher na Amazonie.

Fearless_HYJ

Idealnie trafione w samo sedno ;) kino łatwe, lekki,przyjemne i emocjonalne ;) Do kina idę oglądać bajkę dla dorosłych a nie analizować cały film pod kątem logiki co to za przyjemność ?

ocenił(a) film na 8
zbynek5g

Tajes :) Teraz, jak zakładam, wybieramy się na Doktora Strange'a :) Już zacieram rączki

Fearless_HYJ

Marvel przez kilkadziesiąt lat robił komiksy na tony i może kilka procent stało się kultowych. Tam nie było super efektów, tylko krseka i fabuła. Kiedy człowiek dorasta zaczyna na to patrzeć inaczej ale Ostatni czarny pająk zawsze się sprzeda. Dlatego od tej historii Marvel rozpoczął podbój współczesnej kinematografi.
Bez drogi do domu nie da się oglądać moja ocena to 3 kino klasy C

ocenił(a) film na 8
pitron

Może to wina godziny o której to czytam... ale niezbyt rozumiem do czego zmierzałeś w swojej wypowiedzi. Na początku myślałem, że stwierdzisz, że stare komiksy były lepsze niż nowoczesne filmy, mając ograniczone środki przekazu itp, ale później i tak przyznałeś, że tylko jakiśtam procent był uznany. Więc co jest twoją tezą?

“Ostatni czarny pająk zawsze się sprzeda. Dlatego od tej historii Marvel rozpoczął podbój współczesnej kinematografi.”

Chyba musisz mnie nieco bardziej wtajemniczyć w temat. O jakiej “tej” historii o czarnym pająku mówisz? I co to ewentualnie wnosi do tematu?

“Bez drogi do domu nie da się oglądać moja ocena to 3 kino klasy C”

Trochę skrajna ta ocena. Rzadko kiedy jakikolwiek film na to zasługuje, ale ok, twój gust i twoje klocki. Tak z ciekawości - wyszedłeś w trakcie trwania filmu, czy jednak dało się obejrzeć do końca? Mi zdarzyło się raz wyjść, ale to z Venoma 2 w wersji z dubbingiem. Przypadkowo na taką poszedłem. TEGO dopiero nie dało się oglądać :)

ocenił(a) film na 8
Fearless_HYJ

Twój komentarz jest potrzebny i w większości się zgodzę. Jednak nie można przesadzić z podjeściem typu: "To film akcji, tu nie musi być żadnej logiki", bo jak MaMiX zgotujemy sobie kiepski los. Trzeba wymagać od filmów trzymania pewnych standardów. Bo często moglibyśmy otrzymać rozrywkę i akcję na równie wysokim poziomie, nie rezygnując z logiki. Wystarczy czasem przemyśleć scenę czy dwie, zastanowić się mocniej jak wyjaśnić niektóre rzeczy itp.

Podsumowując nie wspierajmy leniwych scenopisarzy.

ocenił(a) film na 8
Tomek59_fw

Zdaję sobie sprawę z tego, że moja ocena filmu jest zawyżona. Nigdy nie twierdziłem, że jest wybitny. Trafił w moje czułe miejsce tym, że sprowadził na plan znane i lubiane twarze. Octavius, Goblin, Tobey, - dzięki nim naprawdę dużo filmowi wybaczyłem. Ten fanserwis troszkę zbyt mocno mnie udobruchał, ale ogólnie tak - masz rację. Powinno się dążyć do tego, żeby film był dobry pod różnymi względami. Trudno się dziwić generalnemu rozczarowaniu po tym co ekipa odwaliła w ostatnich dwóch Avengersach. Widać powolny spadek formy, który uwidacznia się najmocniej w najnowszym pająku.

Fearless_HYJ

skoro tak bardzo boli Cie odmienna opinia to po co wlasciwie zyjesz? gwarantuje Ci, ze na swiecie znajda sie miliardy ludzi, ktorzy maja miliardy opinii na miliardy tematow wiec lepiej nie wychodz z domu i nie ryzykuj bo zabraknie Ci czasu na kolejne eleboraty. skoro "Od początku chyba" serwujesz sobie ta "odmóżdżającą przyjemność" to w czym problem? posmaruj i zapomnij

ocenił(a) film na 8
kordyt

Czy w ten zawoalowany sposób sugerujesz, że generalnym sensem życia jest zgadzanie się z opinią forumowiczów na filmwebie? Mam nadzieję, że jeszcze żyjesz. Proszę cię, daj jakiś znak.

A tak trochę poważniej, to możliwe, że mój post był trochę za bardzo ekspresyjny. Za bardzo jak na mój stosunek do sprawy. Zapewniam cię, że ten temat nie jest powodem mojej bezsenności i ogólnych rozważań nad sensem życia. Post został napisany w przypływie weny i pod wpływem nagłej emocji. Czułem, że byłoby dobrze, żeby niektórzy ludzie go przeczytali. Rozważania na wyżej rozpisane tematy towarzyszyły mi już niejednokrotnie podczas przeglądania forów pod różnymi filmami superbohaterskimi. To jest pierwszy raz kiedy postanowiłem o tym napisać i niektóre komentarze pocieszają mnie, że nie rozpisałem się na marne. I tak, wiem, że ile ludzi, tyle opinii. Dlatego w swojej rozpisałem się na temat problemu, który wydaje mi się jątrzyć ranę nieświadomych tego, bezrefleksyjnych konsumentów niewymagającego kina. Mówiąc prościej – na temat ludzi, którzy krzywdzą samych siebie i nas w konsekwencji. Jak długo jesteśmy zdolni do merytorycznej dyskusji, forum to właściwe miejsce, żeby ją prowadzić. Problem robi się wtedy, kiedy nawet nie wiemy, że nie jesteśmy zdolni do świadomego doboru kontentu jaki przyswajamy. Ja na przykład jestem troszkę zmęczony dyskusjami z ludźmi, którzy oceniają filmy Marvela na 3/10 od dwudziestu lat ciurkiem. Jaki to ma sens? Jeśli nie jest to trolling, a zakładam, że często naprawdę nie, to oglądanie Marvela przez takich ludzi jest czynem szaleńca. Szaleńca, który obdarza nas swoimi mądrościami na forum.

Po prostu to zauważyłem i napomknąłem o sprawie. Mam nadzieję, że nie na marne. A teraz idę posmarować i zapomnieć. Dobranoc.

ocenił(a) film na 9
Fearless_HYJ

No zmęczony jesteś ludźmi oceniającymi 3/10 i się nie dziwię. Mnie obkłada na ziemię sama ilość komentarzy po mojej odpowiedzi, patrzę patrzę i tak: o chu... nie chce mi się w to wnikać.
xD dosłownie, kłótnia o to, to totalnie syzyfowa praca, zobaczy to kilkanaście osób, a reszta nadal będzie pisać to samo jak zacięta płyta. Jeżeli ktoś chce debatować niech debatuje, pytanie czy coś to wniesie do życia lub zmieni coś "ogromnego" w spojrzeniu na film?? Trochę głupie, żeby zmieniać zdanie o filmie, który się powiedzmy przed chwilą obejrzało i być nagle albo szczęśliwym, albo płakać jakie to jest słabe lmao

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Fearless_HYJ

najgorszy spiderman w historii. No dobra ta bajeczka animacja gorsza, ale to nie film. Cudem wysiedziałem, jaka pusta fabuła i słabe walki. Napaćkane wszystko, byle tylko sporo złych charakterów dać. Tra-Ge-Dia. Z tym się chyba zgodzimy.

ocenił(a) film na 8

No tak, w tej kwestii się zgodzimy. Fabuła to tylko pretekst żeby powróciły dawne role. Pomysł miał potencjał, ale wykonanie pozostawiło sporo życzenia. Nie zgadzam się jednak co do tego, że "słabe walki". Ja tam nacieszyłem oko. Było przynajmniej kilka wizualnie ciekawych potyczek. Powtórzę jednak po sobie, że największą mocą filmu było sprowadzenie z powrotem Osborna i Octaviusa. Zobaczenie ich ponownie w akcji dużo rekompensuje. Być może nie zrozumie tego ktoś, kto nie dorastał w dobie pierwszych filmów z pająkiem. Nie mam pretensji z drugiej strony... ;)

użytkownik usunięty
Fearless_HYJ

każdy ma prawo do swej opinii ale dla mnie to film dla kaszojadów raczej, widzow nowej ery, byle szybko i tanie chwyty, ty sie nabrales, szanuje, ja nie. Oczekuje wiecej klasyki a nie nowomowy od dc.

ocenił(a) film na 8

Dlaczego uważasz, że się "nabrałem"? Serio. Przedstawiasz tę sytuację w taki sposób, jakby z jednej strony była ciemna masa, nie rozumująca nic i dzięki temu lubiąca tego Spidermana oraz z drugiej strony byli ci lepsi, loża, illuminaci, którzy nie dali się podejść szczwanemu chłamowi. Tymczasem sytuacja nie jest czarnobiała.

Cały ten wątek traktuje o tym, że ten film jest pod wieloma względami słaby, ale jednak lubię go, będąc świadomym jego braków. Nie zdarzyło ci się nigdy zwyczajnie polubić słaby film? Naprawdę nie?

Nie uważam, że się na coś nabrałem. Po prostu bawiłem się dobrze "mimo wszystko".

użytkownik usunięty
Fearless_HYJ

Jedni bawią się na circus maximus oglądając sensowną zabawę, innym wystarczy popcorn i mecz snookera, dla każdego coś miłego. Zabawa może być zróżnicowana. Dla mnie ten film był jak kpina i powinni napisać, żeby wziąć poduszki i rozdać tabletki nasenne, by szybciej przejść przez ten crap. Za dużo bohaterów, za dużo nawiązań do przeszłości, tzw. kotlet, i to na starym oleju, by próbować zanęcić mniej wytrawnych widzów i przykryć braku scenariusza we wcale nie krótkim filmidle. Tak to odebrałem, by w pełni wyjaśnić.

Fearless_HYJ

No i w sedno ziomus zamknąłeś mordy wszystkim

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones