Napisałbym, że nie rozumiem dlaczego Peter nie dostaje porządnych antagonistów, ale coś czuje, że twórcy chcą wokół tej wersji Spidera kręcić całe MCU przez następną dekadę i pora na poważne filmy i poważnych oponentów, a nie takie gimba-movie przyjedzie za jakiś czas. Nie sądzicie, że tak to sie może skończyć?
Kręcenie wątku z ujawnieniem tożsamości... Peter nowym Iron-manem?
Ehhhh na innym Spider-manie się wychowałem.
Marzy mi się stara wersja Spidera osadzona w latach 90-tych... bez zasranych social mediów, facebook i instagrama. To mnie najbardziej boli w nowych odsłonach, ale na nią poczekam pewnie kilka ładnych dekad.
Chociaż ten "Daleko od domu" jest o niebo lepszym filmem od tego sprzed dwóch lat.
btw.
Skrullem chyba Fury na 1000% nie jest tylko podstawił tych pajaców. A może ktoś wytłumaczyć co to za miejsce i o co z nim chodzi? tam co się Fury spacerował.