Podczas gdy strach i pospiech karzą traktować każdą mijającą godzinę jako podarunek, wspomnienie zmarnowanych dni czy miesięcy staje się koszmarem (...) Bohater "Spirali" czuje się jakby w zawieszeniu miedzy życiem a śmiercią; sprawy świata doczesnego nie zajmują go zupełnie, mentalnie znajduje sie już poczekalni u wrót Hadesu, toteż przysłuchując sie ludziom pochłoniętym codziennością, troska o przyszłość, patrzy na nich jak na istoty z innego świata - takimi dla niego rzeczywiście są. Miedzy światem żywych a umarłych jest jeszcze ziemia niczyja, pas graniczny dla umierających, z którego wszędzie jednakowo daleko...
więcej:
Wojciech Kuczok, Glosa do "Spirali" Krzysztofa Zanussiegio, w: "Kino", nr 9/2000, s. 18-22