Zgadzam się z Tobą. Sam motyw postapokalipsy i gumowe czy lateksowe stroje przywodzą na myśl Mad Maxa. Ja bym do tego dodał jeszcze smaczek z delfinem i trójkąt z którego ogląda Wszechświat jest świadomym albo nieświadomym nawiązaniem twórców do albumu Dark SIde of The Moon Pink Floyd. Miałem z tego niezły ubaw jak to zobaczyłem. Drugi to finałowa walka a la superbohaterowie z komiksów. Pierwsza myśl to ewidentne nabijanie się z Avengers i X-Men (Patryk jako Magneto, Pan Krab jako Iron Man, Plankton jako Hulk, Spongebob jako CapAm w sensie motywu o uczciwości i tym podobnym). Wogóle film mega zabawny i pokręcony jak sam serial. Co do ERBoH to jak najbardziej jest nawiązanie a nawet dwa. Finałowa piosenka i dwójka klientów knajpki na których jest kamera to nicepeter i epicLLOYD. Ukłon w ich stronę i to taki mega że zgodzili się wystąpić ale znając ich poczucie humoru to też mieli ubaw z tego i to pewnie nieziemski.

Ja znalazłem jeszcze lekką aluzję do Lśnienia Kubicka,a mianowicie kiedy Plankton jest w mózgu Spongeboba.Można tam ujrzeć dwie takie same postacie,trzymające się za ręce i mówiące ''creepy głosem'' by Plankton się z nimi pobawił co odrazu przychodzą na myśl Bliźniaczki Grady :D