Albo ten film jest proroczy albo ktoś powoli przygotowywał społeczeństwo amerykańskie na to co miało nastąpić, żeby nie miało wątpliwości kogo obarczać winą za WTC kilka lat później. Ciekawe że budynki WTC dość często pojawiają się na tym filmie. Są nawet tłem przemówienie tego generała, którego gra go Willis. No i oczywiście dopatrując się spisku mam omamy słuchowe sądząc że Bin Talal brzmi bardzo podobnie do Bin Laden.
Co do nazwiska. Walid bin Talal to najbogatszy Saudyjczyk i jeden z najzamożniejszych ludzi na świecie.
ten film smierdzi propaganda na kilometr. Nie bez powodu jest taki natlok znanych aktorow, ktorzy graja jakby za kare majac swiadomosc, ze ta produkcja bedzie gniotem ale chyba dostali ultimatum, ze albo w tym gracie albo mozecie sie pakowac i jechac na ukraine na emeryture wczesniejsza.