Inżynier Łorocki, ekspert z Warszawy, przybywa do stoczni na Wybrzeżu, po tym jak nie sprawdziła się w produkcji nowa technologia spawania. Jest on byłym pracownikiem tego zakładu, który został zmuszony do odejścia 5 lat wcześniej. Powrót do byłego zakładu pracy daje mu satysfakcję wyższości nad dawnymi współpracownikami, którzy przyczynili się do jego odejścia. Jednak przyjdzie mu się spotkać także z byłą żoną, którą porzucił, a to spotkanie nie będzie już dla niego takie łatwe...
Począwszy od tytułu, aż po samą treść, film jest dla mnie bardzo intrygujący. Nie chodzi jednak o to, jak i co zostało w filmie przedstawione, lecz jakie były intencje reżysera i mówiąc kolokwialnie: co poeta miał na myśli? De facto „Struny” to film rozbity na dwa wątki: zawodowy i osobisty. Linia podziału między tymi...
więcej