Już od pierwszej sceny widać, że szykuje się półtorej godziny świetnej zabawy. Dlatego bez jakiejś tam wyszukanej złośliwości, acz z odrobiną subtelnego chamstwa powiem tylko: Ej , wy! Recenzenci z Filmweba! Moja pała wam w oko!
I nawet was zrozumiem, kiedy (jak na tchórzy z frajerskim ego przystało) natychmiast mój komentarz zasypiecie wapnem i zamurujecie.