Film nie jest łatwy w odbiorze, a to w związku z dłużyznami /aktor spojrzy w lewo, spojrzy w prawo, spojrzy przed siebie.../momentami nudnawy, tym niemniej z przesłaniem, które mniej więcej może tak brzmieć: nie zawsze jest wróg tam gdzie myślimy, że jest...a zamiast słowa "wróg" możemy sobie wstawić słowo "winny". Film zrealizowany w Danii, ale mało prawdopodobne, że z zamysłem, aby zrobił kasę w duńskich kinach, czy jakichkolwiek innych kinach, raczej ten film może służyć młodzieży arabskiej tudzież muzułmańskie jako film motywacyjny, dający do myślenia - właściwie nawet napisów nie trzeba robić, młodzież ta może oglądać to dzieło w oryginale.
Bzdury pleciesz - arabki ładne są bezsprzecznie i oby ich było u nas jak najwięcej (rzecz jasna młodych, szczupłych, ładnych, grzecznych...).