Pomimo archaizmu tego filmu w stosunku np do dzieł późniejszych z lat 30-tych które już są
kręcone nowocześniej , ten film uważam przede wszystkim za niezły ze względu na kilka
elementów :
- pokazanie tego co dzieje się z bohaterką i jej przekonywująca b.dobra rola ( oczywiście w
konwencji tamtych czasów kina)
- świetne zagrywki "z dreszczykiem" np cień mężczyzny po wyjściu morderczyni z domu ofiary
- neony na mieście kojarzące się bohaterce z ciosami nożem
- świetne wkroczenie do akcji filmu szantażysty i nagły zwrot akcji
Nawet po tylu latach obejrzałem film z zaciekawieniem chociaż z punktu widzenia dzisiejszego
widza który widział już w kinie praktycznie wszystko film na pewno wydaje się "surowy" w odbiorze
i naiwny. Jednak domyślam się że w tamtych czasach taki film robił spore wrażenie.
Mam podobnie. Oglądając podziwiałam, że film 90letni był tak nakręcony, szacunek. Gra aktorska Anny momentami rewelacyjna była. Wiadomo z dzisiejszej perspektywy pewne rzeczy wydają się aż nadto nawine, ale to sztuka nakręcić film, który po blisko wieku ciągle jest odbierany z zaciekawieniem.