PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=35867}

Szczęśliwego Nowego Roku

Ironiya sudby, ili S legkim parom!
7,4 1 825
ocen
7,4 10 1 1825
Szczęśliwego Nowego Roku
powrót do forum filmu Szczęśliwego Nowego Roku

Trafiłam na ten film przez przypadek, jako młoda adeptka języka naszych sąsiadów.
Film mnie nie znudził, chociaż jako bardzo początkującej adeptce, niewiele udało mi się zrozumieć z prowadzonych dialogów. Trzymało mnie przed szklanym ekranem umiejętnie budowane napięcie, trochę w stylu teatru stanisławowskiego, wybuchowi, wyraźnie nakreśleni bohaterowie o słowiańskiej fantazji, muzyka, melodyjność, aktorskie kreacje.
I chociaż widać masę technicznych niedoróbek – nie rzuca się to w oczy, można wybaczyć, bo przecież przez to trzydziestolecie w technologii kinematograficznej wiele się zmieniło.
Historia wydaje się być banalna, trochę niewiarygodna, trochę przewidywalna.
W życie Nadii wkracza nagle świąteczny, strudzony urokami życia skacowany wędrowiec, którego jak niesie lokalna tradycja - trzeba ugościć.
Wędrowiec – taki prezent od losu na Nowy Rok.
I chociaż wiemy jak to wszystko się skończy, czekamy, pytamy; kto znowu puka do drzwi?, kto jeszcze, do cholery, tam przyjdzie?, kto dzwoni ? kto odbierze ? ile razy będzie wracał ten facet ? …
A wszystko umiejętnie, muzykalnie, w oparach dekadenckich, w tak bliskiej nam sowieckiej rzeczywistości, zbliża się do szczęśliwego końca.
Oczywiście to nie puenta, ale film pozostawia nam kobietom samotnym, nieszczęśliwym, porzuconym, trwającym w chorych związkach, optymistyczne przesłanie – może kiedyś w naszych łóżkach znajdziemy takiego strudzonego wędrowca, z którym w rytmie gitarowych chwytów spędzimy resztę życia :-)

ocenił(a) film na 9
joannadarc

Ładnie powiedziane. Pozdrowienia od młodej adeptki języka naszych sąsiadów!

joannadarc

Droga Joanno,
Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić - jako absolwent UW fil. rosyjskiej - byłem zachwycony filmem - ukazuje on praktycznie całą mentalność rosyjską tamtych lat - i pokazuje to w idealny sposób jak na tamte czasy. Wspaniała muzyka i klimat filmu. Barbara Brylska (wówczas uważano Ją w Rosji jako europejską Merle Monroe) zagrała niczym rodowita Rosjanka . Proponuje wrócić do filmu po skończeniu studiów - myślę, że zmienisz zdanie. Polecam również 2 część filmu (nawet ci sami aktorzy - po tylu latach - coś wspaniałego). Pozdrawiam

piotr_a85

Drogi piotrze_a85,
Uprzejmie Cię proszę – przeczytaj jeszcze raz, POWOLI, ze ZROZUMIENIEM moją wypowiedź. I wówczas wskaż mi, proszę, w niej fragmenty, które mówią o tym, że film mi się nie podobał.

W mojej opinii - nigdzie nie napisałam, że film mi się nie spodobał (wręcz przeciwnie, moje TAK, niestety chyba zbyt „skrzętnie” ukryłam miedzy wierszami).
Nigdzie nawet nie zająknęłam się na temat mojego wykształcenia ! Odsyłam do słownika Władysława Kopalińskiego, w celu zapoznania się ze słowem „adept” (nie mylić z „abiturient” ;-)), bo chyba tu tkwi nieporozumienie.
Nigdzie nie wspomniałam, że nie wiem jak wielka gwiazdą jest w Rosji Barbara Brylska.

Piotrze_a85, wydaje mi się, że w ocenie tego filmu, jesteśmy zgodni !

Chociaż moja wypowiedź nie ograniczyła się do utartego sloganu „jestem na TAK”, jak widać powyżej ktoś jednak mnie zrozumiał :-). Doskonale rozumieją mnie absolwenci filologii rosyjskiej UW, z którymi połączyły mnie moje zainteresowania językiem. Film obejrzałam jeszcze raz, teraz już z nieporównywalnie lepszą znajomością języka rosyjskiego – i zdania w jego ocenie nie zmieniam.

Nie będą natomiast tak entuzjastyczna z oceną 2 części. Żeby nie było nieporozumień film mi się SPODOBAŁ – cieszę się, że kino rosyjskie jest stale wierne tradycji i odbiega od komercyjnej amerykańskiej sieczki, ale odgrzewany pomysł już tak bardzo nie zaskakuje.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
piotr_a85

Brylska akurat w tym filmie miała podkładany głos i spotkała się ze sporą krytyką za ten film bo otrzymała nagrodę.

Levon_V

A gdzie ta krytyka była. Bo w Rosji film ten nadał jej status megagwiazdy, trwający do dziś w zasadzie.

joannadarc

Przed laty TVP nadawała ten film z polskim dubbingiem

ocenił(a) film na 9
joannadarc

nie studiowałam rosyjskiego, ale bardzo usilnie zgłębialam jego niuanse jako hobby w ramach urozmaicania sobie życia studeckiego i... pamiętam zajęcia, kiedy nasza lektorka stwierdziła, że czas najwyższy zapoznać się z kwałkiem rosji, a dokładniej związku radzieckiego.
dobry film, dokładnie osadzony w radzieckich realiach, może trochę ckliwy i naiwny momentami, ale i tego oczekiwali widzowie. ciekawe, e ten film bardzo czesto puszczany jest w rosyjskiej telewizji i z relacji moich rosyjskich przyjaciół nadal jest lubiany. i to chyba o czymś świadczy...
a Brylska... choć w tym filmie zagrała prawie jak rasowa rosyjska aktorka, to sama mówi dość średnio po rosyjsku. taki ciekawy paradoks.

ocenił(a) film na 9
muzelea

ach i jeszcze jedno słowo o Brylskiej (choć to powinno znaleźć się w ciekawostkach) - dostała tę role dlatego, iż - jak wieśćć gmninna niesie - w całym związku radzieckim nie znalazła się żadna dorównująca jej urodą aktorka.

muzelea

Brylska mówi po rosyjsku stosunkowo skutecznie, ale w sposób kategorycznie nie kwalifikujący jej do roli rodowitej Rosjanki. Głos za Brylską podkładała Walentyna Tałyzina, a piosenki wykonywała Ałła Pugaczowa.
Gdy Brylska otrzymała za udział w tym filmie Nagrodę Państwową ZSRR (najwyższe odznaczenie za osiągnięcia w dziedzinie nauki i techniki oraz sztuki i literatury), pani Tałyzina, która nie bez racji uważała się za współtwórczynię roli Nadii, poczuła się dotknięta, że uhonorowano Brylską, a o niej i Pugaczowej nie wspomniano.


joannadarc

Musze koniecznie jeszcze raz obejrzeć ten film! Pamiętam, że za komuny najczęściej puszczano go w sylwestra i była przednia zabawa:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones