PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=39727}

Szeryf z Firecreek

Firecreek
6,6 926
ocen
6,6 10 1 926
Szeryf z Firecreek
powrót do forum filmu Szeryf z Firecreek

Przyzwoity western choć pewnie większość będzie narzekała na powolną akcję.

użytkownik usunięty
Hipis_3

Widziałem go już 4 razy i obejrzę ponownie , jak co święta :)
Nietypowa rola Jamesa Stewarta który przez większoć filmu wmawia wszystkim że nie jest szeryfem , dotychczas był pewien tego co robi ale finał ...
Henry Fonda też jakby zagubiony , podobny troszkę jest Mściciel z Eastwoodem też miasteczko z dala od cywilizacji i też ludzie którzy wolą siedzieć cicho ale w tamtym filmie wszyscy zostali ukarani przez spalenie miasta a tu ... sami musicie to zobaczyć , do tego ta piękna blondyneczka
:)

użytkownik usunięty

tak tak, też miałem wrażenie że Eastwood widział ten film i się nim inspirował.
Ogólnie uważam że to świetny western, niebanalny, wręcz psychologiczny a troche chyba zapomniany.

ocenił(a) film na 9

Propo tej blondyneczki... Nie moglem dokaldnie wyslyszec brzmienia imeinia tej postaci w filmie. Czy ona wogole ejst na filmwebowej liscie aktorow z tego filmu?

ocenił(a) film na 5
Rael

Taki sobie.
Jak dla mnie nic specjalnego. Fonda w jednej ze słabszych ról głównie ze względu na słabe podłoże psychologiczne swojej postaci. Stewart dobry, ale w zbliżeniach wygląda jak stary dziad. Ogólnie nic oryginalnego. Gdyby była chociaż inna końcówka...

Da się obejrzeć, ale jest wiele, wiele lepszych westernów.

Pozdrawiam serdecznie

ocenił(a) film na 9
Rael

Leah to jej imię w filmie, Brooke Bundy rocznik 44' nadal zyje, jest w obsadzie i sylwetka jest na filmwebie.

ocenił(a) film na 8
Hipis_3

No nie jest to typowa rozpiedrucha na dzikim zachodzie. ;) Powiedziałbym, że to nawet film filozoficzny. Mi się podobał bo zachował urok tamtych lat.

ocenił(a) film na 7
Shape

Tak, zupełnie nietypowy. Akcja powolna, przez większość filmu zastanawiamy się kiedy szeryf wreszcie ruszy d...ę i coś z tym fantem zrobi. A końcówka przypomina W samo południe.

ocenił(a) film na 8
Shape

Zgadzam się, właściwie to ująłeś.

użytkownik usunięty
Hipis_3

Western klasyczny ale z końcowego okresu. Ogólnie ok :)

ocenił(a) film na 8
Hipis_3

kiedyś by mnie znudził, teraz fascynuje :D

użytkownik usunięty
yeticzek

też widziałeś powtórkę co była na tvn7 dziś? :D

ocenił(a) film na 8

yeaah ;)

Hipis_3

Brak widowiskowych pojedynków całkowicie rekompensowało pokazanie konfliktów wewnątrz grupy "przyjezdnych'na tle małomiasteczkowej społeczności. Do tego bardzo dobra gra aktorów. Strasznie spodobał mi się ten western, ale zakończenie nie daje mi spokoju...po prostu za nic nie potrafię rozgryźć i zrozumieć postępowania bohaterów. Dlatego proszę o pomoc! (jeśli ktoś oglądał i jeszcze jako tako pamięta fabułę) (spoiler!!!!!)
Nie rozumiem dlaczego grupa która przyjechała do miasta z góry została wyklęta i uznana za takich okropnych bandytów (?) Rozumiem, że ta społeczność była dość konserwatywna, mieli nawiedzonego pastora etc. , ale żeby na końcu wszystkich wybić do nogi? Za co? Wydaje mi się, że w tamtych czasach samosądy nie były jakimś marginalnym zjawiskiem (ale podkreślam, że tylko "wydaje mi się") ...tym bardziej jeśli mówimy o miasteczku, w którym szeryf nie przyznaje się, że jest szeryfem i wymiar sprawiedliwości delikatnie mówiąc nie działa. (nasunęło mi się skojarzenie z filmem "Myszy i ludzie", gdzie również zabójcą "przypadkowo" zostaje upośledzony mężczyzna. Chłopak, którego powieszono pod nieobecność farmera i tak zostałby koniec końców powieszony za to co zrobił... Strzelił w plecy facetowi, który zaatakował kobietę (zdaje się, że nawet nie odbył z nią stosunku, ale to mniej istotne). Jakoś nie dziwię się (biorąc pod uwagę charaktery i ogólne nieokrzesanie tej przyjezdnej grupy), że zależało im na pomszczeniu kumpla. Dlatego nie mogę zrozumieć, dlaczego ten pseudoszeryf w nagłym przypływie odwagi postanowił im nie odpuszczać i wszystkich zabił, nawet gdy ostatni z nich (grany przez Fondę) zdecydował się poddać. ?????
Najbardziej zdenerwowało mnie postępowanie tej kobiety, która opiekowała się szefem bandy - najpierw opatrzyła mu ranę, kochała się z nim, a na końcu go zabiła. DLACZEGO? Nie umiem sobie tego wytłumaczyć...tym bardziej, że zarówno ona jak i cały ten herszt marzyli o tym by skończyć z przeszłością i odmienić swoje życie (ta babka powiedziała nawet, że on przypomina jej zdaje się zmarłego męża czy chłopaka).
Dla mnie zrozumiałe byłoby takie zakończenie: Pseudoszeryf dogaduje się z szefem bandy, załatwiają całą tę sprawę po cichu i pozwalają im wyjechać z miasta + babeczka jedzie razem z nimi.
Ewentualnie szef bandy +ta zakochana babka postanawiają ułożyć sobie życie gdzieś nieopodal a reszta grupy rozjeżdża się w cztery strony świata :D
Po prostu nie pojmuję jak ten film mógł się tak podle skończyć. Wiem, że to nie spaghetti i tutaj protagoniści muszą zachowac się jak na porządnego obywatela przystało, ale dla mnie ten finał to jakaś bogoojczyźniana propaganda albo krótki instruktarz jak farmer może stać się miejskim bohaterem. Naprawdę będę dozgonnie wdzięczna za oświecenie, bo nie daje mi to spokoju.
Z góry dzięki

KotArystokrata

Ten komentarz to jakaś kpina? Widać, że nic a nic z filmu nie zrozumiałaś i na przyszłość radzę ci oglądać tylko te filmy, które nie wymagają od widza skupienia oraz inteligencji.

GarvinSitho

jaka kpina chłopie! Czytać nie umiesz? Przecież wyraźnie napisałam, że nie zrozumiałam tego filmu i proszę o wyjaśnienie. Jeśli nie chce ci się tłumaczyć treści/ przesłania to daruj sobie chociaż takie komentarze.

KotArystokrata

Czytać umiem bardzo dobrze, co więcej przeczytałem cały twój komentarz, w bólach co prawda, ale przeczytałem.
Podtrzymuje to co wcześniej napisałem - nic a nic z filmu niestety nie zrozumiałaś i nie wiem czy jest sens wystawiania ci na tacy praktycznie całej fabuły filmu, bo twoja wypowiedź nie dotyczy jednej, jedynej kwestii a praktycznie całej treści filmu, dlatego nie wiem jak to oglądałaś (i nie wnikam), ale radzę na przyszłość oglądać filmy w pełnym skupieniu i wysilić się trochę a nie będziesz musiała pytać na forach o rzeczy, które powinny być wystarczająco klarowne dla każdego, kto film naprawdę oglądał zamiast w trakcie seansu myśleć o niebieskich migdałach.

Ps. Jak nie umiesz odpowiadać z kulturą, to po prostu tego nie rób. Poza tym, tak tylko grzecznie przypominam, iż feudalizm został zniesiony dawno temu i określenia typu "chłopie" są co najmniej nie na miejscu i czasie.

GarvinSitho

" w bólach co prawda, ale przeczytałem. " - coś za wrażliwy jesteś....
"nic a nic z filmu niestety nie zrozumiałaś " - wiem Sherlocku, ale przynajmniej się staram i pytam o treść żeby nie trwać w ignorancji.
"nie wiem czy jest sens wystawiania ci na tacy praktycznie całej fabuły filmu," - łaski nie robisz, jak nie ty, to znajdą się inni.
"radzę na przyszłość oglądać filmy w pełnym skupieniu i wysilić się trochę a nie będziesz musiała pytać na forach o rzeczy, które powinny być wystarczająco klarowne dla każdego," - patrzcie, wujek dobra rada. Napisz lepiej jak zrozumiałeś ten film, skoro to takie oczywiste.
" Jak nie umiesz odpowiadać z kulturą, to po prostu tego nie rób" - Nie pouczaj mnie chłopie.

KotArystokrata

Coby offtopu nie robić napisze jak Ja zrozumiałem ten film, odnosząc się do tego co napisałaś w pierwszym poście. Podzielę też sobie ten post na parę osobnych sekcji żeby nie zrobiła się "ściana tekstu".

Ad 1. Stosunek mieszkańców do przyjezdnych:
Żeby naświetlić trochę sytuację wyobraź sobie miasteczko jako dom. A teraz przykład hipotetyczny: Wbija ci na chatę z przysłowiowego kopa paru jegomości, dobierają się do ciebie, wypijają cały alkohol z barku rzucając przy tym drobniakami cobyś nie poczuła się stratna, w pijackim amoku wybijają też okno (sytuacje z filmu). Nadal dziwisz się dlaczego ta hałastra została wyklęta?
Ci ludzie byli typowymi burzycielami wszelkiego ładu i porządku. Patrząc na ich mordy od razu można odnieść nieprzyjemne wrażenie, że szykują się kłopoty a mieszkańcy miasteczka wyraźnie stronili od kłopotów i żyli sobie po swojemu nie wadząc nikomu, więc konflikt między ww. grupami wręcz wisiał w powietrzu.
Druga sprawa: Nie przez wszystkich zostali uznani za bandytów, warto wspomnieć choćby o synach szeryfa-rolnika lub też o córce akuszerki.

Ad 2. Samosąd:
Za co? Gwałt, zabójstwo, groźby, wtargnięcie na teren prywatny a ty się jeszcze pytasz?
"tym bardziej jeśli mówimy o miasteczku, w którym szeryf nie przyznaje się, że jest szeryfem i wymiar sprawiedliwości delikatnie mówiąc nie działa." -> kobieca logika w akcji.
Właśnie po części sobie odpowiedziałaś na pytanie, ale nie byłaś na tyle błyskotliwa, by to zauważyć. O ile pamiętam w filmie pada informacja, że (prawdziwy) szeryf zjawi się w mieście za tydzień a grupa zamierzała opuścić miasteczko na następny dzień. Więc co, szeryf-rolnik pozwala im opuścić miasteczko i czeka cierpliwie na odsiecz a później razem gonią bandytów, którzy mają 6 dni przewagi?
Wymiar sprawiedliwości nie działa i czasem trzeba działać ponad prawem. Chciałbym jeszcze wrócić do gościa, który zgwałcił Indiankę - zgodnie z prawem "stand your ground" w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej osoba poszkodowana ma prawo się bronić, w tym konkretnym przypadku osoba poszkodowana była bezbronna i konieczna była pomoc. Nie wiem jak to prawo było regulowane w tamtych czasach, ale obecnie za naruszenie nietykalności cielesnej i terytorialnej ten bandyta miał konstytucyjne prawo umrzeć.
"Chłopak, którego powieszono pod nieobecność farmera i tak zostałby koniec końców powieszony za to co zrobił." - Nawet nie bierzesz pod uwagę okoliczności łagodzących, które już wyżej wymieniłem. Ponadto chłopak miał prawo do uczciwego procesu a nie linczu. Konkludując: lincz za lincz. Skoro bandyci nie liczyli się z prawem to dlaczego szeryf miał się z nim liczyć? Prawem, które w istocie nie działa i propaguje ślamazarność i flegmatyzm (vide: oczekiwanie całego tygodnia na stróżów prawa).

Ad 3. Spiritus movens szeryfa:
Zanim przejdę do rzeczy myślę, że warto napomknąć dlaczego szeryf OD RAZU nie zrobił tego co zrobił (zabicie bandziorów), wydaje mi się to dosyć ważne.
Na pewno jednym z ważniejszych powodów był strach przed odwetem ze strony bandy - szeryf miał przecież dwójkę dzieci i ciężarną żonę i nie mógł otwarcie wystąpić przeciwko grupie.
Drugi powód: Był sam, jego zastępcą był ten opóźniony chłopak, który nawet nie umiał strzelać i była to funkcja czysto ozdobna.
Powód numer trzy: z opowieści żony można wysunąć całkiem ciekawe wnioski na temat Cobba. Z tego co mówiła: był on strasznie nieśmiały i strachliwy (jak sam przyznał) a takim ciężko się przełamać, by powiedzieć parę ostrzejszych słów a co dopiero odpowiednio zareagować. Dlatego też zatrzymał się w tym miasteczku, które w gruncie rzeczy było oazą spokoju a przyjął posadę szeryfa, ponieważ nie przypuszczał, że nadejdzie moment w którym będzie musiał sięgnąć po broń.
A teraz, dlaczego szeryf zrobił to co zrobił:
Powód pierwszy: Nie działający wymiar sprawiedliwości (wcześniej o tym pisałem, dlatego teraz sobie daruje).
Powód drugi: Rozmowa ze sklepikarzem, który zwrócił uwagę bohaterowi na parę ważniejszych kwestii np. solidarność społeczna, której w miasteczku po prostu nie było. Było za to myślenie czysto-jednostkowe i oportunizm (słowo klucz), który hamował wszelkie zrywy i działania. Przybycie bandytów tylko pokazało jak zepsuta i zgniła jest społeczność zamieszkująca to miejsce.
Miasteczko było na wskroś przesiąknięte tchórzostwem, chociaż da się to wytłumaczyć tym, że większość mieszkańców była już w podeszłym wieku i miała rodziny, które starała się chronić.
Powód ostatni, najważniejszy: Bohater uświadomił sobie, że ktoś musi wziąć sprawy w swoje ręce i warto walczyć o swój dom i rodzinę, zamiast siedzieć na przysłowiowej dupie z założonymi rękoma i czekać na rozwój wydarzeń.
A to był tylko pretekst, by zrzucić krępujące kajdany moralności i tchórzostwa i raz w życiu zachować się jak facet. Warto też dodać, że nie była to typowa 'podwójna moralność' i szeryf miał jak najlepsze zamiary, ale tylko odrzucając ograniczenia mógł pozbyć się palącego problemu. W pewnym sensie był przeciwieństwem przywódcy bandy (który w sumie, wspomina, że w pewnym sensie są do siebie podobni).

Ad. 4 Postępowanie kobiety:
Kobieta zabiła herszta bandy, bo zagrażał życiu szeryfa, naprawdę tak ciężko przychodzi ci zrozumienie oczywistości? Poza tym jej dziadek wcześniej wspomniał, że gdyby tylko mógł jakoś zareagować to, by to zrobił.
Mam do ciebie proste pytanie: planowałabyś wspólną przyszłość z kimś, kogo pracą jest mordowanie i który chełpi się przed tobą, że w życiu miał całe tabuny kobiet?
Jaką ona mogła mieć pewność, że te czułe słówka którymi ją obdarzał były szczere? Jaką miała pewność, że nie mówił tego każdej kobiecie, która stanęła na jego drodze?
Wiesz dlaczego nie rozumiesz postępowania bohaterki filmu? Ponieważ ona wykazała się inteligencją i mądrością życiową, o których ty nie masz zielonego pojęcia.

No... myślę, że tak skrótowo przybliżyłem to i owo. To by chyba było na tyle.

GarvinSitho

Dzięki chłopie!
Teraz obejrzę sobie ten film na nowo i skonfrontuję z tym co tutaj napisałeś. Jeśli coś mi się nie będzie zgadzać - zaraz o tym napiszę i na pewno dam ci znać.

GarvinSitho

niestety nic mi się nie zgadza. To co opisałeś to jakieś bzdury.

KotArystokrata

No bo widzisz wszystko się rozbija o inteligencję i zrozumienie a, że nie posiadasz żadnej z tych cech, toteż nic ci się nie zgadza.
Bzdurny to jest co najwyżej twój post, oprócz samego negowania nie widzę niczego konstruktywnego w twojej wypowiedzi.
Napisać po 10 dniach dwie linijki z których jedna wyklucza drugą? - Inwencja twórcza na poziomie 2-latka, inteligencja zresztą też.
No cóż tłumaczyć próbowałem, ale nikt mnie w porę nie przestrzegł, że mam do czynienia z kimś, kto pod względem kojarzenia w szranki może jedynie stanąć z dziurawym butem bądź też nogą od krzesła.

GarvinSitho

:-)
coś za nerwowy jesteś.... i szybko puszczają ci nerwy...
Co prawda mogłabym oszczędzić ci wstydu i powstrzymać ten "moment prawdy", ale skoro temat wzbudza w tobie tak wielkie emocje, myślę, że winna Ci jestem przynajmniej skromny komentarz, w odniesieniu do moich wcześniejszych wypowiedzi.
A więc, żeby cię uspokoić - moje odczucia i refleksje dotyczące filmu są dość odległe od tego co opisałam w swojej pierwszej wypowiedzi "Ratunku, nie rozumiem osowtymchodzi" :-). Przyznaję, była to mała prowokacja z mojej strony, Jeśli cię to pocieszy, dostarczyłeś mi sporo rozrywki "chłopie" hehehehehehehehehehehehehe.
(ps. ciekawa jestem ile czasu poświęciłeś na napisanie tego przydługiego komentarza, żeby mi łopatologicznie wytłumaczyć "oczywiste oczywistości" w tym filmie. mam nadzieję, że nie zaniedbałeś przez to jakichś innych obowiązków. Naprawdę zabawne. :-)


KotArystokrata

Odczytywanie emocji przez kabel internetowy, cóż mogłem się tego spodziewać. Jakbym miał się jeszcze denerwować ludzką głupotą to moim jedynym napojem, byłaby najpewniej świeżo parzona melisa. Na szczęście przyzwyczaiłem się, że są ludzie mądrzejsi i głupsi i takich jak ty nauczyłem się nawet rozumieć (tolerować chyba nigdy się nie nauczę), ponieważ wiem, że to nie ty zawiniłaś a twoi rodzice, przekazując ci w prezencie geny nieskończonej głupoty i ignorancji, których to mam nadzieje nie przekażesz dalej i umrą wraz z tobą.
Wątpię żebyś była skłonna do jakichś głębszych refleksji i odczuć, poza takimi podstawowymi, jak przykładowo: co zrobić na śniadanie.
Oczywiście jeśli lubisz wmawiać sama sobie i tłumaczyć swoją wrodzoną głupotę "prowokacją" to nie będę ci stawał na drodze, tylko nie odgrywaj tego cyrku przed kimś innym, bo raczej nikt poza tobą w to nie uwierzy.

Ps Nie kłopocz się już z odpisywaniem, bo ci się jeszcze zwoje przegrzeją (a ja i tak nie przeczytam). I tak jestem zdziwiony, że udało ci się sklecić coś więcej niż dwie linijki. Zaprawdę, jestem pod ogromnym wrażeniem.

GarvinSitho

"Odczytywanie emocji przez kabel internetowy, cóż mogłem się tego spodziewać. " - Nareszcie zaczynasz doceniać moje możliwości, słonko.
"nie ty zawiniłaś a twoi rodzice, przekazując ci w prezencie geny , których to mam nadzieje nie przekażesz dalej i umrą wraz z tobą. " Moje geny są niezniszczalne i na pewno zostaną przekazane dalej. Co do twoich mam wątpliwości. :-)
"nieskończonej głupoty i ignorancji" - hmmm pomyślmy....to nie ja dałam się nabrać na głupi kawał, skarbie, a twój długi jak cholera post wyjaśniający mówi sam za siebie. :-)
"Wątpię żebyś była skłonna do jakichś głębszych refleksji i odczuć, poza takimi podstawowymi, jak przykładowo: co zrobić na śniadanie. " Miło słyszeć, że byłam aż tak przekonująca. :-)
"Nie kłopocz się już z odpisywaniem, bo ci się jeszcze zwoje przegrzeją (a ja i tak nie przeczytam). " Rozumiem, że piszesz na podstawie własnego doświadczenia. Ja na szczęście nie mam takich problemów, a bawienie się tobą to czysta przyjemność, bracie.

~miłego wieczorku :-)

ocenił(a) film na 7
GarvinSitho

Ad. 4 A wg mnie głównym powodem zabicia herszta bandy było, to, że ona zawiodla się na nim, bo poniekąd uwierzyla w jego wyznania kiedy byli w łóżku, zauważ, że ona była dlugo samotna, on wydawal się jej podobny do ukochanego, ktory zginął przed 10 laty i uległa mu, choć początkowo go przeganiała. Poza tym on twierdził w swoim szczerym wyznaniu, że chce się zmienic, że chce miec kogoś , wyglądało, że chciałby z nią związać swój los, że teraz jest nikim - tak brzmialy jego slowa. Po czym ze swoją banda wieszają dobrego, choć niemrawego chłopaka, pod nieobecność szeryfa i strzelają do tegoż. Rzeczony herszt tak w gruncie rzeczy miał resztki swoistego bandyckiego honoru, bo nie chciał zabić szeryfa, on strzelał a to w nogę, a to wytrącił mu rewolwer, bo sądził, że szeryf odpuści, ale spotkało go wymierzenie kary przez dziewczynę, bo poczuła się zawiedziona jego czczym gadaniem o chęci zmiany.

Hipis_3

bo to jest western dla wymagajacej dojrzalej publicznosci dzieciaku

ocenił(a) film na 7
Szybszy

Ta uwaga chyba nie byla do mnie :)?. Ja film lubię od lat i w weekend obejrzalem go kolejny raz. Dodam, że podoba mi się w nim praca kamery.

Hipis_3

pyski bandy swietna charakterystyka

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones