Czytajac posty o tym filmie to musze powiedzieć opada mi szczęka. Ktos ciekawie napisał zeby zrozumieć ten film trzeba być w przedziale wiekowym od 14-20 hmn ja jestem przed 30 i o kurde rozumiem ten film ale absolutnie nie utożsamiam sie z bohaterem dla mnie ta cała historia jakby tak naprawde sie nie działa i tak jakbym obok niej była. Ja jako nastolatka byłam osoba skrytą ogólnie samotnikiem troche z wyboru troche ze wzgledu na moją nieśmiałość potem okres buntu i pstryk palcami i wszystko dzięki cieżkiej pracy: zrobiłąm sie śmielsza. Ale wracajac do bohatera na siłe próbuje być innym takim outsaiderem uważam ze to tak troche na pokaz zdaje mi sie że chciał pokazać ze nawet zwyła szara mysz może by cool w dziwaczny sposób. Nie odrabiał lekcji podchodził luzacko do dyrektora ogólnie do dorosłych a na koniec i tak okazuje ze zakochał sie jak zwykły nastolatek ze na dobrą sparwe i tak sie podporzadkował co prawda dla mamy to zrobił ale znam ze swojego doswiadczenia kilka osób które naprawde były indywidualistami od poczatku do końca i nic ich nie ruszało. takze takie porpowadzenie historii jest troszke nie fajne dla mnie a obraz od początku wiedziałam co bedzie głównym jego tematem. Z jenej strony film troche mnie zawiódł ale obsada nadrabia:)