Willy przyjeżdża na wakacje do swojego ojca Mance'a i jego nowej żony Emily. Położone na ziemi Indian ranczo skrywa pewną tajemnicę i chłopak szybko zauważa, że w domu zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Niestety ojciec jest sceptyczny wobec tych rewelacji i Willy musi na własną rękę zmierzyć się z pradawnym indiańskim monstrum.

+ ciekawy pomysł na zawiązanie akcji, stare indiańskie legendy, wierzenia, zakazane miejsca, ma to wszystko swój urok i jest niezłą bazą pod dobry horror
+ dobrą robotę robi tu też okolica, położone z dala od zabudowań ranczo, niewielkie miasteczko i jego mieszkańcy, wszystko to fajnie buduje klimat
+ jest tu też kilka ciekawych i dobrze przemyślanych scen, szkoda, że nie zostały one bardziej rozwinięte
+ praktyczne efekty specjalne są nawet niezłe, może do topowych nieco brakuje ale wciąż wypadają lepiej niż kiepskie CGI
+ całość na pewno dobrze sprawdza się jako horror młodzieżowy, z lekkim dreszczykiem ale bez żadnego hardcoru, na dodatek ta atmosfera produkcji z lat 80tych sprawia, że seans mija nie wiadomo kiedy

- pomysł na historię może i był niezły ale całość sprawia wrażenie, że scenariusz napisano szybko i niechlujnie, można było rozpisać to bardziej szczegółowo i logicznie
- czasem ciężko tu o jakąś płynność przyczynowo-skutkową, sceny następują po sobie nieco chaotycznie a akcja miewa spore przeskoki
- rzuca się też w oczy kiepski montaż, pourywane sceny to tu niestety standard
- aktorstwo momentami też pozostawia sporo do życzenia, trochę tu wszyscy drewniani
- bywa też strasznie naiwnie, lepiej za dużo nie analizować podczas seansu bo z zabawy nici

Podsumowując, jeśli oglądaliście ten film w dzieciństwie na kasecie VHS to powtórka będzie pewnie całkiem niezłą rozrywką z dużą dozą sentymentu. Ten film to taki typowy średnik jakich pełno w latach 90tych zalegało na półkach wypożyczalni. Co nie znaczy, że jest zły, ot na luźny wieczór jak znalazł, szczególnie dla fanów tego typu kina. Reżyser Kevin S. Tenney ma w dorobku lepsze horrory ale można tu znaleźć kilka typowych dla niego zagrywek. Ja bawiłem się naprawdę dobrze.

PS. Film ukazał się w Polsce jedynie na VHS nakładem dystrybutora Video Rondo. Niedawno w USA pojawił się elegancki Blu-ray od Vinegar Syndrome, na którym można między innymi znaleźć wersję reżyserską tej produkcji.