Dokładnie, niektóre momenty były na poziomie Ex Machiny, żeby zaraz potem ta blondi coś jęczała do ściany w kiepskim stylu. Ogólnie to facet zagrał naprawdę nieźle a ta panna, momentami żenująco, ona psuła klimat, ewidentnie z nią nie trafili.
Nie zgodzę się.Dla mnie odwrotnie - ten koleś był taki "drewniany",a Maika dała radę,ma dziewczyna coś w sobie.
to ja się nie zgodzę z Wami dwojgiem :) obydwoje aktorów zagrało chałę bo ciężko byłoby nawet Alowi Paccino obronić taki scenariusz swoją grą aktorską
Uważam podobnie, choć kto wie, czy koleś nie miał zagrać właśnie takiego drewnianego, pozbawionego empatii inżyniera/programisty.