PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10079}

Telemaniak

The Cable Guy
6,4 43 188
ocen
6,4 10 1 43188
5,6 11
ocen krytyków
Telemaniak
powrót do forum filmu Telemaniak

To jest po prostu dno. Nie chodzi mi tu o kicz czy nieudolność aktorską, ale o żygliwą atmosferę i głównych bohaterów, których nie da się znieść. Ten film jest tak antypatyczny i ohydny, iż już przy oglądaniu robi się niedobrze. Nie ma w nim nic wartościowego, jest totalnym zerem. Nie polecam nikomu kto nie chce mieć mdłości. To jeden z tych filmów przy którym uważam, że jeśli ktoś ten film bardzo lubi albo i uwielbia to ten ktoś musi być kretynem albo chorym psychicznie. 1/10 dla tego filmu to i tak za dużo.

ocenił(a) film na 1
Filozof

Już 2 na liście najgorszych w moim życiu, jednak gorszy był Słoń Gusa Van Santa

Filozof

W tym filmie jest zawartych mnóstwo bardzo wartościowych myśli. Trzeba umieć je wyciągnąć. Ja nie chciałem mieć mdłości, obejrzałem film i nie miałem mdłości. Dla mnie bardzo dobry film. Polecam Tobie obejrzeć Amores Perros.

ocenił(a) film na 7
Filozof

Ok, rozumiem, że film ci się nie podobał, ale to jest twoja opinia. I lepiej nie pisać, że ktoś, komu ten film się bardzo podobał jest kretynem, ponieważ jest to chamskie. Owszem, film jest trochę głupawy i do wielu rzeczy można się przyczepić, jednak fajnie się go ogląda i Jim Carrey jest świetny w swojej roli.

Sorry, ale pojadę ci jeszcze po ocenach. Napisałeś, że "Telemaniak" jest ohydny i można po nim mdłości dostać. Nie sądzisz, że jest to absurdalne, jeśli oceniasz "Grindhouse: Planet Terror" na 9/10?

Zaznaczam jednak, że szanuję twoją opinię, tylko że zawsze denerwują mnie wypowiedzi w stylu wszystkowiedzących, czyli ktoś np. krytykuje jakiś film i to co on pisze to jedyna i święta prawda, a ty napisałeś tego posta w takim właśnie stylu.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
rzyczki

Hah, co do Grindhouse: Planet Terror, napisałem nawet krótki wątek pod filmem, otóż wyjaśniam. Grindhouse od początku traktowałem z przymrużeniem oka wiedząc "co autor miał na myśli" czyli hołd dla exploataition movies czy jak to tam się pisze ;)
Film było widać jest zrobiony dla jaj i chociaż nienawidzę głupich niby horrorów z mnóstwem krwi to ten obejrzany po Death Proof był genialnym uzupełnieniem. Kompletny odjazd, ale film jakby sam dystansował widza. Czuć było (przynajmniej ja tak uważam), że Rodriguez zrobił parodie beznadziejnych filmów i dobrał takich aktorów, że wszyscy byli śmieszni. Ja się nieźle uśmiałem na tym filmie, ale także wcześniej o nim poczytałem i obejrzałem w danym kontekście. Gdybym miał brać ten film na poważnie, gdyby w ogóle ten film był na poważnie to dałbym jakieś 2/10 (jeden punkcik za scenę jak El Wray razem z Cherry się kochają i kamera zjeżdża na tę drewnianą nogę od stołu a drugi za scenę przelotu nad murem ;))
Telemaniak był filmem w gruncie rzeczy zrobionym na poważnie a patetyczna końcówka tylko to pogarszała. Mdliło mnie po nim bo był nudny, posiadał chorą atmosferę, ale nie czerpałem z tego radości ani nie miałem ochoty wracać do niego myślami.

Filozof

Wiesz telemaniak to jest komedia więc nie wiem czy można do niej podchodzić na poważnie xD

ocenił(a) film na 1
Szeryf_Rottingham

Ja nie widziałem w tym filmie ani krzty komedii, bardziej tragiczny obraz Bena Stillera, którego dla przykładu Jaja w Tropikach oglądałem i mi się podobało. Niezbyt ambitne i inteligentne kino, ale momentami padałem ze śmiechu. Może zbyt ostro napisałem pod koniec pierwszego postu, ale jestem z reguły bezkompromisowym człowiekiem w takich sprawach. Jeśli ktoś pisze o tym jakie to prawdy zostały objawione w tym filmie to niech mi powie dokładnie jakie. Bo moim zdaniem przesłanie tego filmu było na poziomie jakiejś wieczorynki.

ocenił(a) film na 8
Filozof

Nie uważam się za kretyna czy półgłówka a tym bardziej chorego psychicznie, a film podobał mi się bardzo (w przeciwieństwie do Death Proof, czy Planet terror)

ocenił(a) film na 9
polishchaser1

Nie tłumacz się kretyn w temacie jest tylko jeden XD

Filozof

Prawdy np. pięknie wykreowany przez Jima Carreyego obraz fałszywego przyjaciela. Sorry ale ja mogę powiedzieć że nie widzę w Grindhouse parodii tylko kolejny gówniany film.

ocenił(a) film na 1
Szeryf_Rottingham

Przepraszam bardzo, ale motyw z fałszywym przyjacielem jest stary jak świat i na bank się wielokrotnie w bajkach dla dzieci pojawiał. Nic szczególnego. Dalej proszę

Filozof

A jakie ma znaczenie to że ten motyw się pojawiał w bajkach? Czyli jak będziesz oglądał "Amores Perros" to powiesz że film jest do dupy bo było już wiele filmów, które przedstawiały relacje damsko-męskie? Jeżeli obejrzysz "Truman Show" to powiesz że jest do kitu bo ważną rolę odgrywa tam fałszywy przyjaciel? A czy po obejrzeniu "Nietykalnych" stwierdzisz że jest do kitu bo w bajkach były już motywy niesprawiedliwości? Motywy się powtarzać mogą, najważniejsze jest wykonanie. A nie mogę Carreyemu zarzucić złego wykonania. Kolejny motyw to naiwność ludzka, która również została pokazana oraz głupota i to że człowiek jest się w stanie śmiać ze wszystkiego. W pierwszej wypowiedzi jest napisane że film ten jest antypatyczny i ohydny, fajnie wiedzieć że Grindhouse nie był ohydny... Zresztą po poziomie pierwszej wypowiedzi się nie dziwie dlaczego nie zrozumiałeś tego filmu...

ocenił(a) film na 1
Szeryf_Rottingham

Widzisz motyw może się powtarzać jeśli jest świetnie wykonany. Nietykalni byli świetni za sprawą doskonałej reżyserii i rewelacyjnej obsady, ten film miał dusze. Potem Truman Show. Świetna rzecz ale głównie tam chodziło o to, że każdy może brać udział w takim wyreżyserowanym świecie. Był to podobny problem jak ten przedstawiony w pierwszej części MATRIXa (2 kolejne to dno). W obydwu filmach genialnie było wszystko zrobione, Jim Carrey przeszedł samego siebie w Truman Show, wszystko było na swoim miejscu. W Telemaniaku miałem poczucie dusznego filmu, który mnie męczył, faktycznie było coś w nim niesamowitego ale nie dał mi żadnej satysfakcji lecz poczucie zmarnowanego czasu i zepsucia wieczoru. Planet Terror był zrobiony dla jaj i można było się na nim pośmiać chociaż rozumiem, że mógł się nie podobać. Telemaniak jest jak wąchanie gówna. Co z tego, że będziesz zniesmaczony jak nie ma żadnej przyjemności czy korzyści. Można powiedzieć, że bardziej taki opis pasuje do Planet Terror lecz ja uważam, że to bardziej plastikowe gówno w konfetti które z odpowiednim dystansem może rozbawić.
Dobra kończymy temat, w pierwszym poście za ostro powiedziałem fakt, ale to nie zmienia mojego zdania, że ten film jest po prostu fatalny.

Filozof

kolego filozof odpusc sobie komentowanie filmow to nie dla ciebie, ile ty masz lat kilkanascie..;)? cytat (..Telemaniak jest jak wąchanie gówna.") itp. bzdury to wszystko mowi o tobie dlatego sie nie dziwie ze lubisz takie tandety jak ..Grindhouse: Planet Terror

grzes1962

czemu? kolega trafnie (choć nieświadomie) napisał "chory psychicznie" - jest to poniekąd film, który można w tym kierunku interpretować. W końcu bohatera cechuje rozszczepienie - najpierw idealizuje człowieka, może zrobić dla niego wszystko, a po odrzuceniu zmienia się w najgorszy koszmar. W ten sposób osoby z BPD spostrzegają siebie w związkach z innymi ludźmi (i często wiele się nie mylą).

ocenił(a) film na 7
Filozof

To, że nie rozumiesz jakiegoś filmu nie znaczy automatycznie, iż to ten obraz jest "dnem", ale prędzej Twoją niedojrzałość do oglądania i oceniania tego typu gatunków, które najłatwiejsze w odbiorze nie są.

ocenił(a) film na 8
Filozof

To, ze jestes popierdolony to juz udowodniles swoim postem :)
Ale to, ze ten film jest w JAKIKOLWIEK sposob slaby, to juz nie potrafiles udowodnic.

"Telemaniak" to najlepszy jak dla mnie film Jima Carrey'a. Smieszny, a zarazem smutny - pod pewnymi wzgledami nawet przerazajacy (jak na komedie oczywiscie).
Zdecydowane 9/10

A Tobie radze udac sie do psychologa, bo najwyrazniej miales w dziecinstwie jakies problemy.

ocenił(a) film na 8
Arto0X

Problem w tym, że to dramat a nie komedia. Ludzie szli z nastawieniem na typową komedię z Jimem, niestety ten film jest czymś ambitniejszym. Pokazuje człowieka którego mózg jest wyżarty przez media, nie umiejącego się dostosować. Szukał przyjaźni tylko nie umiał znaleźć. Rozprawa Bena Stillera tylko bardziej uwydatnia to czym są media i co robi z ludźmi (łzy w oczach z powodu awarii kablówki pod koniec).

ocenił(a) film na 6
Filozof

Dołączę się do tematu, jako że jest świeży, dzisiejszy. Film wiedziałem dawno temu, dziś skorzystałem z uprzejmości TV4.

Tak więc film jest jeszcze słabszy i bardziej irytujący niż to pamiętałem ;] Naprawdę dość mocno mnie wynudził i nie spodobał się wcale.
Jednak... doceniam dwie rzeczy:
-że ma w sobie elementy "życiowe" i to bardzo.
-Jim Carrey naprawdę straszy, bo przecież wiemy co się kryje pod płaszczykiem jego powierzchowności (oczywiście postaci którą gra); w życie nie chcę spotkać takiej osoby jak Chip Douglas. a przecież znam i spotykam... choć nie na taką skalę.

Film mi się nie podoba, być może jeszcze go obejrzę kiedyś z sentymentu, ale na pewno osobiście go nie doceniam.
5+/10

Filozof

nieudolność aktorska? to mnie teraz rozbawiles, Jim byl swietny w swojej roli, jest najlepszy na swiecie w tym co robi, jak gra, tyle bo nie chce mi sie nawet pisac nioc wiecej i tak bys nie zrozumial

ocenił(a) film na 7
Filozof

Filozof, wyjaśnię ci o co chodziło w tym filmie. Facet od kablówki to gościu chory psychicznie na skutek przeżyć z dzieciństwa (jak nie wiesz o co chodzi to obejrzyj scenę z helikopterami na samym końcu). Całe jego życie jest uzależnione od telewizji - jest tam pokazany każdy z nas, oczywiście w wyolbrzymionej, groteskowej formie. To najważniejsze przesłanie filmu, reszta to naprawdę świetna, przeraźliwie śmieszna komedia. 9/10

ocenił(a) film na 8
Filozof

Film jest po prostu GENIALNY. Najlepszy film Jima Careya. Jesli komus sie on nie podobal, to jest po prostu totalnym kretynem. Przez duze "K"

10/10

Arto0X

Najlepszy film Carreya to Truman Show , a autorowi wątku polecam wrócić do takich filmów jak Sherlock Holmes.

ocenił(a) film na 8
Lecho1523

Kwestia gustu. Truman Show byl dobry, ale dla mnie jego filmy, to:
1. Telemaniak
2. Glupi i Glupszy
3. Ace Ventura: Zew Natury
4. Truman Show
5. Klamca Klamca

użytkownik usunięty
Filozof

Według mnie film jest dosyć słaby, ale można go obejrzeć (może nawet więcej niż raz:)) i nie odczuwać szczególnej odrazy. Gry aktorskiej nie czepiałabym się za bardzo, choć przyznaję, że mnie też nie olśniła. Najbardziej kulał chyba scenariusz. Pomysł na film nie był najgorszy (choć dla mnie średnio ciekawy). Poza tym Ben Stiller jako reżyser nie spisał się tu (Jaja w tropikach były lepsze).

ocenił(a) film na 9
Filozof

Szkoda klawiatury na komentowanie Twoich wypocin , ktore w ogole brzmia jak odglos spadajacego klocka do sedesu... Dac 1/10 ocene temu filmowi, to oznaka niepoczytalnosci umyslowej , bo innaczej tego nazwac nie mozna. Rozumiem ze ktos ma inny gust itp. ale 1/10 to nie dalbym chyba zadnemu filmowi, w szczegolnosci gdy gra w nim aktor , co by tu nie mowic , pierwsza liga jesli chodzi o aktorow komediowych.

Filozof

ta komedia jest wypasiona, a autora watku odsylam do horrorow poczatku lat 80. Beda ci sie podobac, skoro tak wysoko oceniles Grind House. A jak chces sie posmiac, to nie ogladaj niczego poza Looney Tunes, a nie bedziesz mial problemow z interpretacja dowcipu

ocenił(a) film na 9
Stinky

iDEALNE podsumowanie. XD

ocenił(a) film na 6
Filozof

"ale o żygliwą atmosferę i głównych bohaterów, których nie da się znieść. Ten film jest tak antypatyczny i ohydny, iż już przy oglądaniu robi się niedobrze." nie wiem dlaczego, ale odniosłem dokładnie identyczne wrażenia co do tego filmu, oglądałem go wiele razy za bajtla, za młodzika i teraz i zawsze ale to zawsze odrzucał mnie właśnie tym co kolega wyżej napisał, jest to dosyć specyficzny film, tylko nie wiem jak mam to odbierać jako zaletę czy wadę, jednak zdecydowanie mi "nie siada", do reszty się nie odnoszę bo film jednak jakąś tam treść próbuje przekazać. Ode mnie 4/10.

ocenił(a) film na 9
Filozof

Kretyn w tym temacie jest tylko jeden jest nim autor tematu. Skoro tak uważasz to ja powiem, że jesteś kretynem, bo masz taki nick. Podobna logika, ale tu akurat wypada dobrze to odniesienie, bo filozof, który nie potrafi nawet rozwodzić się na temat filmu bo go nie zrozumiał to kretyn no i mamy zwycięzce...P.S. Nie ma nic bardziej kretyńskiego niż nazywać kogoś debilem bo lubi jakiś film. Tylko współczuć głupoty. Wg. mnie to jest najlepszy film z J. Carreyem nie chodzi tu o poziom jego mimiki, ale o przesłanie, klimat, dramatyzm sytuacji i przedstawienie świata pełnego marzeń czego taki gówniany filozof nie dostrzegł. Pofilozofować to ty możesz na temat teletubisiów co najwyżej. Tam wszystko wyłożono na tacy powinieneś się pławić w swoich filozofiach przy produkcji na twoim poziomie.

Filozof

I tak mimo wszystko nie można mówić, że kretynem czy chorym psychicznie, bo to nie miłe.:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones