Rozumiem.. Catherine Zeta-Jones no spoko.. przebiegła się parę razy i trochę pogadała, ale jak jak
zobaczyłem młodą Zoe Saldana to padłem, uśmiechnięta jak zawsze, do każdej sytuacji potrafiła
się dostosować, no i chyba więcej razy od Catherine była na ekranie (oczywiście nie ujmując
niczego znakomitej Zeta-Jones) i dlatego mnie smuci, że tak nisko została wymieniona. I jak się
zgodziła, wtedy na ten ślub i pozdrowiła Diego Lune (filmowego mistrza kuchni) po oświadczynach
wolkańskim pozdrowieniem, to jeszcze nie miała pojęcia, że będzie grała w Star Treku, a jednak się
tam znalazła;) Pozdrowienia dla wszyskich kinomanów:)