Film dobrze się zaczął, był naprawdę zabawny i miły w odbiorze ale im dalej tym bardziej cukierkowato się zrobiło i komicznie(ale już nie zabawnie). Pisze o tym w odniesieniu do sceny przy fontannie, wyjaśnienia historii puszki czy sceny wyjścia z lotniska (jeszcze kilka by się znalazło). I tak mimo genialnego Hanksa to marna Catherine Zeta -Jones ( a raczej jej wątek) i komiczna końcówka obniżają ocenę do 6/10. No ale nie zaprzeczę, Spielberg rzemieślnikiem jest dobrym i poniżej pewnego poziomu nie schodzi.