WTF ? O.o

Ja nie narzekam ! mi się podobało . :D

Nie kapuje. Nie lubisz kina familijnego czy (melo)dramatow? Jesli oczekiwales samych efektow specjalnych to polecam transformers. Tam nie ma scenariusza...

kolejny matoł wielbiący na wspólnej i zbuntowanego anioła

Twój wpis (niezależnie od tego, czy się zgadzam z Twoją oceną filmu czy nie) mogę skomentować tylko dwoma słowami: Kocham Ciebie :D

Aż szkoda, że tu nie ma opcji "Lubię to" :D

proszę wytłumacz mi o co chodziło w tej części bo ja powaga nie jaże, tak zagmatwanej fabuły to jeszcze nie widziałem proszę o szczere wypowiedzi i proszę się nie śmiać bo ja nie zrozumiałem tej części w ogóle.

Fabuła jest niepotrzebnie zagmatwana, przeszłość w 1984 roku zupełnie pozbawiona klimatu, efekty (jak na super budżet) trącą chałą i plastikiem, a nadmiar dialogów i filozofowania przynudza. Cóż, pierwsze dwie części stoją na podium, trzecia może być ciekawostką, a reszta mogła nie powstawać...

No, i pod tym stwierdzeniem się podpisuję.

Co tu dużo gadać, jeśli po cofnięciu się w czasie przez Kyle-a, nawet bezdomny żul nie przypomina żula. Emilia Clarke w roli Sary... kim ona w ogóle jest? jak można amatorkę wcielać w rolę tak kultowej postaci kina jak Sarah Connor. Na to pytanie zapewne znają odpowiedź jedynie tryskający sokami szczęścia fani Daenerys. Wiadome było, że nie da się zastąpić Lindy Hamilton, tak samo jak wiadome jest to, że dziewczyna znalazła się w tym filmie dlatego, że jej twarz jest teraz na topie, a nie dlatego, że ma jakiś aktorski talent. Po co ten film ma tytuł Terminator, skoro targetem tego czegoś są nastolatki, którzy nie mogą nawet pamiętać początków uniwersum. Fabuła jest tak zidiociała, że chyba tylko gdybym miał naście lat, słuchał dubstepu a moim mentorem byłby popek, byłbym w stanie wyrazić dla tego filmu jakieś uznanie, coś w rodzaju "było epicko xD". Zakończenie gasi światło.

Czekam na kolejną część w której T-800 cofa się w czasie aby podać sobie serum na zatrzymanie procesów starzenia. Cytując klasyka: k***a ja p******e.

od Harrego P też się odwal

ale pottera to ty szanuj

w zamiarze to chyba miała być taka wersja "dla dzieci", problem w tym , że ja T1 widziałam mając lat 12 i do tej pory jest dla mnie kultowy, więc kompletnie nie rozumiem zniżania się do takiego poziomu...

Wpis stary ale odpiszę :)

Ja także oglądałem jedynkę jako dzieciak. Ciekawe jest to że w szkole podstawowej urządzono nam pokaz tego filmu. Klasa może szósta, salka, telewizor i film na vhs. Jakoś nikt się nie przejmował, czy aby dzieci mogą oglądać taki film. Wrażenia miałem takie, że spać nie mogłem. Chyba nigdy wcześniej ani później film mnie tak nie trzymał w napięciu. Dosłownie przez cały czas bałem się czy bohaterom się uda. W końcu o to chodziło: pokazać bezwzględną maszynę niemal nie do powstrzymania, a z drugiej strony bezbronnych bohaterów, zdawałoby się bez szans. Do tego cała pesymistyczna wizja świata skazanego na zagładę.

Dlatego dziwię się po co powstają takie filmy jak Genisys. Jeśli to ma być skok na kasę, to ludzie w Hollywood nadal chyba nie zrozumieli dobrze mechanizmu. Nie powinni tworzyć wersji dla młodzieży i to w dodatku inteligentnej inaczej. Oni tego uniwersum nie znają. Taki Terminator nie przemówi do nich bardziej niż Transformers. Prawdziwa kasa jest w nostalgii. Furorę robi vintage: odwoływanie się do wspomnień dorosłych, którzy chcą poczuć się na nowo dziećmi. Zróbcie pełnokrwistego Terminatora, a pójdzie do kin pokolenie obecnych 30-latków. Wcale nas nie jest tak mało by się nie opłacało, a przy tym zarabiamy często niezłą kasę i możemy wam ją oddać.

trafiłeś w samo sedno, takich rzeczy się nie zapomina, pozdrawiam :)

dolaczam sie....

Trudno nie ubolewać nad tym, że pierwszy "Terminator" miał w sobie coś apokaliptycznego, mrocznego, a całość ewoluowała (czyt.: zdegenerowała się) w naszpikowaną efektami piramidalną bzdurę. Ostatnią częścią, którą widziałem w kinie była "czwórka". I definitywnie wystarczy.

http://casusaniola.pl/straganiarz/

ten film to katarstrofa :) kernel go stove łonder prawdopodbnie z innym slepym na bank, inaczej nie mozna tlumaczyc tej kupy.

Najwyraźniej nie widziałeś pierwszej, czy drugiej części Terminatora.
Gwarantuję Ci że tamtych filmów nie da się dziś oglądać.
Ten miał przynajmniej niezłe efekty, i bardzo dużo akcji, i w przeciwieństwie do pierwszych części nie wygląda jak film klasy B.

no właśnie o to chodzi, że widziałem :-) I uważam Terminatora 2 za najlepszy film s-f jaki zobaczyłem,
Nie przejmuj się, jestem starszym gościem, moja ocena po prostu kwestia gustu i pewnego życiowego stażu.
pozdrawiam

a gdzie Obce i reszta świetnych SF. Nie wierze, że T2 to twój psiapsiuś nad psiapsiusie.

no i właśnie w tym rzecz, że nie CGI świadczy o dobrym SF.
Zacznij dziecko od czytania Philipa K. Dicka i na pewno na nim skończysz :)

SF to przede wszystkim dobra fabuła. Ty w ogóle wiesz co to znaczy film klasy B.

Łoj dziecko, dziecko. Albo łój dziecko, dziecko.

Strzel se to to ci i tak nie przejdzie.
http://www.filmweb.pl/film/W+mgnieniu+oka-1992-9701

Co ma książka do filmu? O.o
Książki to tania rozrywka za 2 zł pod dworcem dla biednych ludzi, których nie stać na bardziej ambitną i kompleksową rozrywkę.
Skoro mówimy o SF, zgadzam się co do fabuły i faktu że efekty to nie wszystko. Nie mniej jednak, jeśli film wygląda na kręcony z budżetem 150 zł na frytki, i jakością obrazu telefonów komórkowych sprzed 8 lat, nie potrafię określić go inaczej niż kinem klasy B, drogie dziecko :)

książki przeżywasz po swojemu i FX masz w głowie.

Nie karm trolla bo i tak nie zrozumie :)

eee tam kupiłem dużo karmy, na zapas :D

Wtrącę swoje trzy grosze...

Ja po obejrzeniu Genisys mam wrażenie, że efekty specjalne zrobiono po taniości. Jeśli uwzględnić czasy w jakich się dany film oglądało, to zdecydowanie efekty z T2 wgniatały wówczas w fotel. Nawet dziś nie ma wstydu. W T1 jest już gorzej, ale efekty mechatroniczne zawsze były trochę nienaturalne.

Natomiast patrząc dzisiaj na Genisys, odnoszę wrażenie że lepsze efekty widać czasem w reklamach ibupromu ;) Jest dużo CGI ale żeby jakoś cztery litery urywało to nie. Raczej razi sztucznością. Jeśli to ma być ten przepych i bogactwo współczesnego kina, to ja już wolę popatrzeć na dobry cinematic w jakiejś współczesnej grze.

Masz rację.
Nie wiem czy widziałeś ale ten film naprawdę robi wrażenie oczywiście to czysty komputerowy ale jak mamy ibuprom na podorędziu ;)
http://www.filmweb.pl/film/Legendy+sowiego+kr%C3%B3lestwa%3A+Stra%C5%BCnicy+Ga+H oole-2010-479701
"Legend of the Guardians: The Owls of Ga'Hoole"
Polecam tylko i wyłącznie w Full HD lub lepszym. Naprawdę pióra, woda, krople wody świetne wrażenia.

Dla mnie najlepszą częścią jest część pierwsza z 84r. I co teraz ?

To pytanie do mnie?
Ja bym powiedział zabij się, bo zaraz i tak umrzesz ze starości, ale myślę ze sam sobie powinieneś odpowiedzieć :)

SHOTS FIRED!

Powiem tak: niektórym od dobrobytu w dupach się poprzewracało. Już zapomnieli jak kiedyś w telewizji ruskie filmy leciały. A małolaty powinny być wdzięczne naszym cudownym czasom, że widowisko, które kosztowało kilkadziesiąt lub kilkaset milionów dolców i przy którym pracowało kilkaset ludzi, mogą sobie obejrzeć za darmo (bo pewno 95% z was ściągnęło pirackiego Terminatora).
Fakt, film nie był jakiś porywający. Nie tak klimatyczny jak jedynka, czy dwójka. Aktorstwo bez polotu, może z wyjątkiem Johna w pierwszej części filmu (co mnie trochę zaintrygowało). A Szwarcuś.. cóż, to Szwarcuś. Ale film, jak na kino akcji był całkiem przyzwoicie skręcony. To, że niektórzy z was oczekiwali, czy wymarzyli sobie coś innego niż twórcy założyli (lub im wyszło) i po początkowej podniecie i mokrych spodniach zostało rozczarowanie, nie znaczy że film sam w sobie był tragiczny.

Właśnie był. Sugerujesz że nie ma racji ten kto go gorzej ocenia. Ja bardzo lubię filmy s-f (Terminator, Alien, Gwiezdne Wojny itd.) ale w tym filmie się kompletnie pogubiłem. A do tego te idiotyczne dialogi i sceny z tanich brazylijskich seriali. Sorry nie mam litości dla tak źle zrobionych filmów. A co do efektów to scenę z helikopterami zrobili jak w tanim filmie (a tu przecież kosmiczny budżet). Słabo Panie Arni, oj słabo.

Gwiezdne wojny Nowa nadzieja - to jest dopiero tani brazylijski serial! :)

Wszystko w tym filmie jest tak głupiutkie i cukierkowe, że aż słodkie. Po tytule "Dżenaj-Sys" wiadomo zresztą gdzie poprzeczkę oczekiwań postawić. Gdyby jeszcze któraś z liter była napisana koślawie i odwrotnie, toby dopełniło wizerunku. Aktor wcielający się w Johna Connora grał jak Matthew Perry i Bill Murray i w sumie mnie bawił bardziej niż złościł. Gdyby ten film to było dziecko, tobym je po główce poklepał :)

"Zawiłość fabuły, wzorowanej na przygodach Gucia i Cezara" po tym fragmencie widac zes troll. fabula byla akurat znacznie bardziej zawila niz wszystkie poprzednie czesci razem wziete.

"fabula byla akurat znacznie bardziej zawila niz wszystkie poprzednie czesci razem wziete."

Bo jeśli coś jest "zawiłe" to musi być dobre.

nie ocenialem w komentarzu czy to dobrze czy nie...

A jednak oceniłeś na 8/10, czyli ta "zawiłość" fabuły musiała zrobić na Tobie wrażenie.

film mi sie podobal to i dostal osemke. tak cie to boli?

Ani trochę. Są gusta i bezguścia.

wyrazy kondolencji dla wszystkich ktorzy maja nieprzyjemnosc cie znac. over and out.

Hasta la vista, baby.

brakuje tylko słowa "przewidywalny" i byłbyś "zjebem kompletnym",
chciałeś być zabawny, a wyszło jak wyszło, no cóż...

Zgadzam się z autorem. Terminator to powinien być film wyłącznie dla dorosłych, z brutalnymi scenami i mrocznyn klimatem, a genesis to jest papka dla dzieci, z poplątaną fabułą, beznadziejnym scenariuszem, złym doborem aktorów i masą efekciarstwa.

Ciekawe czy to ostatnia czesc

jesli nastepna czesc ma byc w takim stylu jak ta ostatnia to niech juz ta ostatnia pozostanie ostatnia...

Ja tam daje 7 bo mi się dobrze oglądało. Fakt nie ma co porównywać z T2 czy T1 jest gorszy również niż Ocalenie. Ja też nie oceniam go poprzez inne terminatory tylko tak ogólnie bo dziś mało dobrego kina Sci-Fi.
Ja tam liczę że będzie następna.

Wszystko ładnie, pięknie ale od Harrego to się odwal. Przynajmniej od tego ,genialnego, książkowego :)

moze tylko prze pomylke ktos cos namieszał, Harry nie jest dla profanow....