Mam podobne odczucia. Jak dla mnie innowacyjne podejscie - swiat oczami kamer, ale im dalej tym gorzej.... Ze sa ludzie, ktorych podnieca smierc innych;/

a mi nie przypadł do gustu. Nie podobała mi się gra aktorska, nie podobały mi się nielogiczne sceny (choć wiem, że bez nich nie dało by się oglądać filmu) mowa tutaj o scenach , gdzie psiapsiółka udaje się do domu głównej bohaterki cały czas mając w ręku laptopa i podłączoną kamerkę... jak dla mnie film był nudny i wręcz męczący. ale to tylko moje zdanie. Jak widać większości się spodobał. Pomysł ciekawy - wykonanie mizerne.

Co do tego laptopa pod drzwiami przyjaciółki - jestem prawie pewna, że ona miała wtedy w ręku komórkę, po pierwsze pojawiły się sceny, kiedy biegła do niej (wskazywało to na komórkę), już kiedy pisała z tą przyjaciółką pod jej drzwiami SPOILER Ci, którzy oglądali wiedzą, że w tym momencie to już nie była ona KONIEC S. powiedziałabym, że to komórka na 100%, ponieważ gdy Liz zadzwoniła do Jen chwilę potem włączyła latarkę, a tego gadżetu się często używa właśnie z komórki.

Co do samego filmu, podobało mi się wykonanie, pomysł może nie odkrywczy, ale można powiedzieć, że przybliżył nam zagadnienie z XXI wieku. Co prawda nie obyło się bez logicznych błędów, ponieważ taka zabawa z potencjalną ofiarą czy świadkiem na pewno wyszłaby na światło dzienne. Nie wierzę, że mieliby wszystko tak bardzo pod kontrolą jak zostało to pokazane w filmie. Na pewno takiego rodzaju mordercy woleliby pozostać anonimowi bez narażania się na odkrycie przez chociażby naszą główną bohaterkę. Taki biznes siedzi pod ziemią, tam, gdzie nikt nie trafi, tam, gdzie mogą robić co chcą, gdzie mają wszystko pod kontrolą.

5/10

a ja nie wierzę w to, ze ten koles - przyjaciel Elizabeth w kreconych włoskach co znał sie na kompach nikt nie umiałaby namierzyć adresu IP psychopaty w dobie tak posuniętej techniki. Policja jej nie uwierzyła, mogła pojechac na inny komisariat, a ona odpuściła. Sporo ponaciągany ten film, a przy tym mimo rozlewu krwi bardzo mało trzymający w nerwach, brakowało mi klimatu

Namierzenie adresu IP wcale nie jest takie łatwe, kiedy w grę wchodzą ludzie, którzy znają się na rzeczy. W "Nieuchwytnym" był tego idealny przykład.
Ale zgodzę się z Tb, z resztą sama też to pisałam, taka szajka nie bawiłaby się z kotka i myszkę z każdą napotkaną dziewczyną. Woleliby być nieuchwytni, a nie bawić się w takie podchody jak to pokazano w filmie. Zdecydowanie naciągana fabula.

W 2013 komórka z kamerą bezpośrednio nadającą przez internet ... ?

Zgadzam się z tobą. Dopóki było realistycznie to było też strasznie. Potem coraz bardziej naciągali fabułę, przez co przestała być wiarygodna. Pod koniec wszystko mi zobojętniało. Przyznaję, że najbardziej mnie poruszyła ostatnia scena z tatusiem wykupującym konto na tej odrażającej stronie. Gdyby cały film był utrzymany w klimacie pierwszej połowy, to dałabym znacznie wyższą ocenę, a tak to 6/10.