Dokument (?) można potraktować jako ciekawy przypis do "Egzorcysty". Rzekome dowody, rozmowy z lekarzami oraz duchownymi nie wnoszą tak naprawdę nic nowego do tematu. Budowane skrzętnie napięcie, zakończone relacją "nie wziąłem kamery, ale opowiem, co mnie spotkało na końcu" to rzecz, która pokazuje, jak zachowawczo i mało oryginalnie potraktowano całą opowieść. Dla poszerzenia tematu egzorcyzmów warto obejrzeć. Ale nie jest to odkrywcze. PS. Usilne szukanie "zła" poza człowiekiem niezmiennie mnie fascynuje.