mam niemal identyczne odczucia

ja również tak uważam, ale to raczej winowajcą jest narzucony styl na modłę kreskówek rodem z MTV!
Przyszły inne czasy i inne rozwiązanie, dobre lub złe.
pozdr

A mnie sie podobalo, ze Zombie z popkulturowych klisz (niczym Tarantino) potrawil stworzyc dzielo moze nie wybitne (choc mysle ze juz kultowe) za to jakze zabawne. Ale raczej dla widza obeznanego z kinem klasy B- (juz sam tytul to hold dla Santo). Do tego niektore z piosenek godne Oscara (ale casus South Parku w konserwatywnej Akademii nie zdarza sie dwa razy). Plus swietnie podlozone glosy oraz... polskie pierogi ;)

Nie równość to podstawa "sztuki" Roba Zombiego. Ten film to po prostu wszystko wrzucone do jednego wora ze wszystkich jego twórczości. Jeżeli zna się doskonale jego sztukę i się ją lubi bądź akceptuje, to ten film animowany się na pewno spodoba. Ale jeżeli się ktoś rozgląda za sensem filmu lub fabułą to jest w złym miejscu. Ten film to przede wszystkim czarny i "Robowy" humor. Każdy FAN jak ja ten humor zrozumie.
Dla przeciętnego Kowalskiego ten film będzie reakcją w stylu: What the f*ck!? oraz niska ocena.
To niestety nie film dla każdego i powinno to być jakoś widocznie napisane.

Spoko tylko ze każdy artysta stara się w swoich dziełach trafiać do jak najliczniejszej rzeszy odbiorców a nie tylko do swoich fanów WTF???!! Przeciętny Kowalski, czyli muszę być fanem każdego reżysera, piosenkarza, pisarza itp. żeby zrozumieć i polubić jego twórczość bez sensu, moim zdaniem to ty zawyżasz ocenę przez to ze jesteś fanem Roba Zombiego a nie na odwrót jak napisałeś, przyznaje ze nie znam twórczości artysty tym bardziej moja ocena jest chyba bardziej obiektywna niż kogoś kto jest fanem artysty, każdą jego animacje ocenisz na "10" tylko dla tego ze jesteś fanem jego "sztuki"?