Ten, kto napisał, że jest to komedia, nie oglądał tego filmu. Ci, którzy wystawili mu tak słabą ocenę, też tego nie zrobili lub nastawili się na komedię i się rozczarowali. Po pierwsze to bardziej dramat, bo jakoś nie pasuje mi tu jako gatunek czarna komedia, a komedia to już w ogóle. Ja też oczekiwałem raczej śmiesznego filmu, ale rozczarowałem się w pozytywny sposób. Padło wcześniej w komentarzu słowo oryginalny - i ten film na pewno taki jest. Dopracowany także. Nie ma wątpliwości, że Evan jest pisarzem, te cytaty, którymi się posługuje - genialne "night brings our troubles to the light rather than vanishes them" Seneki czy mój ulubiony, bo prosty "Cheese - milk's leap toward immortality" Cliftona Fadimana. No i oczywiście dobra obsada i gra aktorska - minusów filmu nie znalazłem. Co najmniej 8 lub może nawet 9. Polecam!
Zgadzam się, film bardzo dobry, jest to tak jakby "czarnokomediodramat z humorystycznym odcieniem", ale humor nie jest tu narzucany na siłe tak jak w niektórych filmach.
Najważniejsze jest to, że film nie jest tak schematyczny jak większość amerykańskich produkcji, wnosi coś świeżego, przez co fajnie się go ogląda.