Siema.Dlaczego świnia i oszust??Troszke ich w konia zrobil,to prawda,ale po prostu ich przrechytrzył.Wyczul potencjał jaki drzemał w tym pomysle.Choc mysle,ze nie przypuszczal,ze az tak olbrzymi.Blizniacy,nawet nie znali sie na komputerach.Dlaczego upomnieli sie o swoje dopiero,gdy dowiedzieli sie o tym,ze FB zaczyna zarabiac dobre pieniadze?Jezeli chodzilo im o moralność (jak utrzymywali) to powinni to zrobic od razu.I tak dostali 65 milionow dolarów za to,ze nie kiwneli nawet palcem.Dla mnie to jest większym świństwem. Jeszcze lepiej na tym wyszli,bo dostali pieniadze za nic.Kiedy Zuckerberg ich zwodził przez 3 tygodnie (czy ileś tam) juz po np.3 lub 4-tym,e-mailu,bracia powinni sie kapnąć,że ma ich gdzies i zacząć samemu działać,znaleźć innego programiste i zacząć realizowac swoj pomysł,a nie czekać jak barany nie wiadomo na co? Tak Mark Z. powiedział w filmie : "Jakbyście naprawdę chcięli mieć facebooka,to byście go mieli".Święta prawda.Tygodniami nie spal i programowal.Zapracowal na swoj sukces.Jezeli stwierdzili,ze ukradl im pomysl,to kto udowodni Zuckerbergowi,że tez nie wpadł na podobny pomysł mniej wiecej w tym samym czasie?W ogole to dla mnie jest dziwne,ze mozna kogos pozwać o kradzież pomysłu,czyli de facto o coś,co nie istnieje.Gdyby mieli to opatantowane,wtedy jest uzasadnienie.Wiec nie mysle,ze jest to skonczona kanalia i złodziej,tak jak niektorzy go nazywaja.Nie zrozum mnie żle,to nie jest atak na Ciebie czy Twoją wypowiedz tylko moj lużny komentarz.Pozdrawiam

" (...) uważałam MZ za poukładanego, grzecznego chłopca (...)
stwierdzam, że jest oszustem, krętaczem i niezłą świnią."

Po rodzaju żeńskim domyślam się zatem, że znacznie zyskał w Twoich oczach. ;)