Podziwiam to, jak pragmatycznie do nierozwiązanego od ćwierćwiecza problemu z brakiem miejsca na dryfujących drzwiach podeszli mistrzowie z Asylium. Profesorek z Titanica trzeciego wprawdzie przeżywa, ale zamienia się w zombie-ducha. I wilk cały, i owca cała. Piękny hołd dla klasyka Jamesa Camerona