James Wan poraz kolejny stawia nam wysoko poprzeczke. Historia to geniusz bo jednak cofamy sie na poczatku az do XVII wieku. Wszystko poprawnie wytłumaczone. Ciężko złapać czas na oddech podczas seansu. Klimat nie był jednak jakis wybitny. Film dobry, jednak lekko przerysowany z Obecnością i zakonnica. Jednak stworzenie filmu z meksykańską legenda...genialne. Jedyne co meczy to ze to taka powtórka z Obecnosci, bo jednak przyznajmy sobie szczerze...podobnie rozegrane to wszystko prawda? Jak dla mnie narazie najlepszy horror roku, ale zobaczymy co przyniesie późniejszy czas. Ode mnie 8/10. Fantastycznie