A żadnemu z was krytykanci nie przyszło do głowy ze to celowa zagrywka jak w przypadku Wyspy Tajemnic z Di Caprio ? widz ma sam wybrac wersja z którą sie utożsamia nie jest przeciez nigdzie jasno powiedizane ze racje miała Pani psycholog i końcowa scena wcale tego nie wyjasnia a wrecz dalej pogłębia zawachanie kto tu jednak miał racje Pozdrawiam