...więc mój koment będzie taki sam:
kiedyś kobiety były piękne, dzisiaj- są wulgarne...
Obejrzałem, podpisuję się. Znikoma ilość dialogów, to coś co uwielbiam w kinie. Po co pakować do filmu na siłę nudne dialogi dosłownie o niczym skoro można pięknie opowiadać za pomocą obrazu. Widz nie jest idiotą. Niestety film jest odrobinę zbyt grzeczny, mało drapieżny i tyczy się to zwłaszcza ostatniej noweli. Wart jednak uwagi.
Co do kobiet, o czym tu mówić. Dziś zamiast sukienki, wkładają te cholerne leginsy udając pierwszoklasową zdzirę made in USA. Widziałeś przez to lato jakieś ładne sukienki? Można policzyć na palcach dwóch rąk. Rządzą wycieruchy, leginsy, dresy, moda jak dla nastolatek, a to przecież są dorosłe kobiety. Za grosz wyrafinowanego stylu. Kiedyś było inaczej. Kiedyś kobieta nie pokazywała piersi na ulicy. Były zarezerwowane dla partnera / męża, a nie buńczucznie wystawiane na widok całej ulicy z komórkami w rekach. I jak tu dziś znaleźć elegancką wewnętrznie i zewnętrznie kobietę? Umierają. Za to pseudo-feministki królują nieustannie popisując się mięśniami. Szkoda tylko, że nie głowy.