Trudna i bolesna rozmowa matki i córki. Matka – lekarka, wierząca i praktykująca katoliczka. Córka – agnostyczka, jej dzieci przyszły na świat dzięki metodzie in vitro. Matka kocha swoje wnuki, ale nie akceptuje tej metody. Córka marzy, że matka zmieni swoje przekonania. Matka jest rozdarta między miłością do córki i wnuków a dogmatami kościoła. Chciałaby, żeby córka spróbowała ją zrozumieć. Film próbuje zrozumieć je obie.
Matka – lekarka, praktykująca katoliczka – oraz córka – agnostyczka, której dzieci przyszły na świat dzięki metodzie in vitro – prowadzą ze sobą kilka boleśnie trudnych rozmów. Choć łączy ich szczere uczucie, to różnice światopoglądowe sprawiają, że jedna jest rozdarta między miłością do córki i wnuków a dogmatami kościoła, podczas gdy druga potrzebuje bezwarunkowej akceptacji rodzicielki.
Portret podwójny z dziećmi w tle. Babcia i matka różnią się w moralnej ocenie metody in vitro, co jest o tyle istotne, że dwóch wnuków przyszło na świat właśnie dzięki niej. Przekonania jednej strony nie pozwalają jej pogodzić się z decyzjami tej drugiej. Usztywnienie stanowiska zwłaszcza starszej z kobiet sprawia, że obie trwają w światopoglądowym klinczu. Wciąż jednak toczy się trudna rozmowa na temat możliwości pogodzenia miłości, wiary i ideologii.