Typowo familijna komedyjka na niedzielne popołudnie. Gagi w stylu ,,Kevina samego w domu", a więc ja już wyrosłem z tego rodzajów filmów. Jak dla mnie strata czasu .
Wow, prawdą jest, że Kev cholernie się znudził, ale nie za sprawą "wyrośnięcia" tylko zbyt częstego puszczania przez polsat ;] Tak ogólnie ktoś mówiący "z takich filmów już dawno wyrosłem" jest lekkim arogantem, bo przecież tego rodzaju produkcje są ponadczasowe i niezależne od wieku odbiorcy...