yhym, streszczenie, zamiast recenzji i ani slowa co tak naprawde jest tam zle i co sie nie podobalo. Moze to, ze JC nie ma juz 30 lat, ale majac ponad 60 i tak dalej potrafi zupelnie niezle skombinowac zabawne scenki?
Jezeli tam jest zero humoru, to chyba na przewijaniu ogladales ten film albo wersje z wycietymi scenami np, z synem.

Otóż tam zła jest Całość i dlatego po całości dostał ocenę 3.
Co mnie obchodzi czy ma 20-40-60-80 lat? Oceniam rezultat.

Ale pocieszę cię - "Kung Fu Yoga" jest jeszcze większym dnem, ale nawet go nie oceniłam bo przerwałam seans na 20 minucie.

To, że nie jest w stanie robić na ekranie tego co robił jak miał te 20 czy nawet 40 lat. Czego oczekujesz po jego filmach? Deklamowania Szekspira? Dał nieźle jak na swój wiek. Znów wychodzi ta nieznajomości realów, tamtego humoru. Naprawdę zerknij na ten film, z którym porównuję. Tam to dopiero teraz kiszka, mimo że kaskaderka lepsza. Napisałam, że jak te pieniądze, JC i tematyka film wyszedł nawet, nawet. Nie może się spodobać komuś kto nie ma tego porównania, no po prostu nie może. Nie jesteś fanem kina azjatyckiego, nie podoba ci się film zarówno z akcją i dobrze zrobiony, zbierający dobre oceny, bo czegoś tam nie zrozumiałeś, bo nudne, nie podoba ci się i film z Jc... bo? No właśnie nawet nie potrafisz mi powiedzieć co takiego jest naprawdę złego w tym filmie na tle innych jego filmów właśnie z poprawką na wiek i możliwości fizyczne.
Przecież takie fabułki i taki humor od zawsze w tych filmach z HK były. Teraz są lepsze, a i tak wybrzydzanie. To są filmy głównie na ich rynek, zachodni mają w poważaniu, tutaj podobać się to będzie nielicznym, a jeszcze mniej załapie te różne niuanse, które sprawią drobną radość.
Zachodni widzowie plują, wschodni są zadowoleni. Sądzę, że np. takiego Kilera, też by opluli.

Napisałam wyraźnie dlaczego film mi nie podchodzi: "Fabuła porwana jak wtórny papier toaletowy i zero humoru. Do tego brak spójności pomiędzy scenami i fatalna muzyka." - taka jest MOJA opinia.

Jeśli chcesz wystawiać oceny ze względu na litość, sentyment, czy jakieś inne swoje "widzimisię"- nie moja sprawa. Nie interesuje mnie twój system oceniania, ani jego subiektywność. Tylko nie pisz znów, że powinnam zapoznać się z historią Chin, żeby film mi się spodobał.

Humor był a fabuła... nie wiem jak oglądałaś że nie zrozumiałaś o.O Jest prosta jak budowa cepa. Jestem w stanie streścić w 2-3 zdaniach całe 2h

Nie wiem jak czytałeś, że wyszło ci iż nie zrozumiałam.

Napisałaś "Fabuła porwana jak wtórny papier toaletowy (...) brak spójności pomiędzy scenami"
Tam każda scena wynika z poprzedniej, nie wiem dlaczego nie widzisz między nimi analogii. To nie Hero z opisem 5 różnych przebiegów fabuły

No i gdzie w tym zdaniu mistrzu dostrzegłeś, że nie zrozumiałam fabuły? Wygląda na to, że to ty masz problemy ze zrozumieniem tego co czytasz.

Mam na myśli że wszystko się tam kleiło. Już pisałem że "Tam każda scena wynika z poprzedniej"
Jeśli nie zauważyłaś że zachowana jest spójność pomiędzy scenami to najwidoczniej czegoś nie zrozumiałaś

to super..