Podobno ta scena, w której Korwin udziela wywiadu, była nagrywana na żywca i Korwin nawet nie wiedział, że występuje w filmie, tylko udziela wywiadu do TV i dopiero po iluś tam latach dowiedział się, że wystąpił w filmie. Sam tak pisał na swoim blogu.
Myślę, że się zgrywał. On często udaje (to znaczy podejrzewam, że udaje), że nie orientuje się w tzw. kulturze popularnej. W czasach szału na Ich Troje twierdził, że nie ma pojęcia, kim jest Michał Wiśniewski :) To oczywiście niczego nie dowodzi, po prostu Korwin-Mikke już tak ma. Ale żeby nie wiedział, że gra w filmie - w to nie uwierzę.
A kto aktorom broni prowadzić program telewizyjny? Chociażby Zamachowski prowadził program na TVP. Kamelowi zdarzyło się grać. Pewnie wielu innych. Nie ma tu żadnych przeszkód.
A czy wiedział, to inna sprawa.
Typowe dla korwina zagranie, wszystko pod publikę. Zawsze coś palnie, wymyśli, żeby tylko dzieci i pełnoletnia młodzież go uwielbiała.
Ha, przeczytałem ten post akurat podczas słuchania Janusza Korwin-Mikkego na jego kanale na YouTube. :)
Bez sensu. Za publikacje czyjegoś wizerunku bez zgody jest paragraf, więc JKM musiał o tym wiedzieć. Ten stary dziad ma to do siebie, że kocha rozgłos, więc nie mógł sobie przepuścić okazji na wykorzystanie jego wywiadu w filmie.