Mogłabym żyć w latach '70 (chociaż najbardziej w '60-Beatlesi...(:) Ale film. Film jest dla mnie super. Oceniłabym go jako rewelacyjny ale ponieważ uwielbiam klimat lat '70 ukazywany w filmach (w USA oczywiście, nie w Polsce-dla jasności) to dałam mu 10. Ta Muzyka! O raanyy... najlepszy muzyczny okres na świecie! No właśnie muzyka, muzyka jest chyba jedynym co pozostało z tamtych lat...
Poza tym podczas oglądania filmu trochę zazdrościłam Williamowi... Nie wiem czy Still Water to był jego ulubiony zespół, ale w każdym razie bardzo ich lubił i podziwiał i tak zastanawiałam się jak by to było gdybym to ja spotkała swoich idoli... The beatles, albo chociaż Johna i Yoko...
Fajny był moment jak ktoś powiedział cos w stylu "Wyobrażacie sobie że Mick Jagger w wieku 50 lat wciąż będzie udawał gwiazdę rocka? hehehe tu się uśmiałam, wiadomo że film był zrobiony kiedy Mick miał juz około tego więc tym bardziej uważam to za zabawne:)
I fajnie że pokazali też jakby trochę prawdy o magazynie Rolling Stone, czułam już wcześniej jakąś antypatię do tego czasopisma a teraz wiem dlaczego.
Jeszcze jak sobie cos pomyślę w związku z tym filmem to dopiszę.
a Mick jest już sporo po pięćdziesiątce i gwiazdy rocka nie udaje :D on nią JEST w pełnym tego słowa znaczeniu :) i, chociaż doskonale wiem, że to nie nastąpi, życzę każdemu, żeby grał taką muzykę i miał tyle fanów oraz kasy, co Rolling Stonesi.
Nie tylko ty tak chcesz :D Ja ogladając ten film się rozmarzyłam ..Chodzi mi ogólnie o przeżycie takiej przygody xD No bo kto by nie chciał,nie? :D
Ja też uważam, że urodziłem się stanowczo za późno. Już nigdy nie będzie tak fajnie jak w latach 70-tych... ta muzyka, styl, poglądy.. ech... A film oddał ten klimat wspaniale. Najbardziej wzruszająca scena to ta, gdy jechali autokarem i wspólnie śpiewali piosenkę "Tiny Dancer". William wtedy powiedział "Muszę wracać do domu", a Penny Lane na to: "Jesteś w domu". Cudny film!
Ja oczywiście uważam, że film jest wspaniały.
Też mogłabym się urodzić w latach 60-tych, a nawet wcześniej, ale nie w Polsce. W Anglii panowała Beatlemania a ja ich uwielbiam, więc...
W Anglii panował Beatlemania? Poprawka: na całym świecie panowała Beatlemania:) No ale w Polsce, rzeczywiśce, hm, PRL i te sprawy...
Beatlesi, tak! A skoro ty (też:D) jesteś fanką to zapewne zwróciłaś uwagę że liser zespołu wzorował się na wizerunku Johna z 1969r (chodzi mi o ostatnią wspólną sesję zdjęciową Beatlesów) a ten gitarzysta (ojej, nie pamiętam imienia, ale jeden z głównych bohaterów) nieco jak George. Wpływ Beatlesów widać we wszystkich niemal zespołach z lat '70 no i teraz, wiadomo też, przynajmniej nie wyglądem ale nieświadomie dźwiękowo...:)
hehe, świetny film, ciesze się, że nagrałam ;D