Ponownie ktoś pomylił opis filmu ze streszczeniem. Na szczęście napisał go tak ch*jowo, że nie wiadomo o co chodzi.
To najlepszy film Mizoguchiego, jaki widziałem. Historia nie jest skomplikowana. Dwoje samotnych ludzi odnajduje przypadkowo swoją wzajemność. Uciekając przed całym światem przeżywają krótki miłosny karnawał, który musi zakończyć się tragicznie... Trochę przypomina to kino drogi, umieszczone w realiach XVII-wiecznej...
więcejFabuła tego filmu jest tak zakręcona na początku, że nawet nie podejmuję się jej streszczenia. W ogóle się dziwię, że komukolwiek udało się zmieścić tak bogatą paletę bohaterów, pogodzić ich ze sobą, poznać, wytworzyć tyle linii ich łączących... I to wszystko wpakować z precyzją w ówczesne realia. I co najważniejsze –...
więcej