....Taka myśl przeszła mi po obejrzeniu tego "dzieła". PRL Jaruzelskiego to była kraina opakowań zastępczych i wyrobów czekoladopodobnych. Ten film świetnie do tego pasuje, taki polityczno-zastępczy, sensacyjno-podobny.
Podobała mi się zrobiona odręcznie etykieta z butelki fanty (chyba nie była dostępna w gliwickim Pewexie).