bardzo mnie rozczarował. Bardzo pochlebna ocena, Rooney, którą bardzo lubię, dobry temat, a jednak jak dla mnie cieniuuutkoo.
Jestem podobnego zdania... Dobry pomysł, ale słabo rozwinięty, do tego ta końcówka filmu też taka mdła jakaś... a szkoda.
No szkoda bardzo, bo historię można była pociągnąć tak, że film zostawałby w pamięci przez całe tygodnie.
Pozostając w tematyce meandrów ludzkiej psychiki, ostatnio widziałam australijski film Ogary Miłości. Nie twierdzę, że to wybitne działo, ale dobry, no niezły, na pewno godny polecenia ;)
To prawda i podejrzewam, że gdyby kto inny zabrał się za taki materiał to wyszłoby z tego coś dużo ciekawszego...
Co do tego filmu, to z chęcią jutro na niego rzucę okiem i podzielę się wrażeniami :)
Właśnie jestem po seansie „Ogarów miłości”. Po tym w jaki sposób go poleciłaś, nie spodziewałem się tak mocnego filmu ;)
Jest on mało popularny, a szkoda, bo osobiście jeden z najlepszych jakie ostatnio oglądałem.
To ja polecę, jeśli nie widziałaś "Dziewczyna z sąsiedztwa" z 2007 r. Ludzka psychika nie zna granic ;)
A wiesz, że czaiłam się na tą pozycję od dłuższego czasu, ale ten opis fabuły....
Kurdę, myślisz, że dam radę?
Ja ostatnio widziałam Super Dark Times - inna liga filmów - ale łaził za mną, szczerze, to do teraz mam go pod powiekami. Polecam :)
Jak dałaś radę „Ogary miłości” to „Dziewczyne z sąsiedztwa” raczej też, choć może troszke bardziej drastyczny.
Co do Twojej propozycji to obadam temat :)
No właśnie zauważ, że Ogary Miłości nie były drastyczne wcale, wszystko działo się bardziej w wyobraźni widza i taki klimat mi baaardzo odpowiada. Nie wiem czy widziałeś francuskie arcydzieło Martyrs. Skazani na strach - chore kino. Niestety polazłam na to do kina i przyznam, że ja się nawet boję ocenić ten film na Filmwebie. Do dzisiaj czuję się wykręcona emocjonalnie. Widziałeś?
Dziewczyna z sąsiedztwa ma chyba mocniejszy przekaz no i jest oparta na faktach... Wiadomo są sceny, gdzie mało widać, ale film jest cholernie ciężki
No wiem wiem, namówiłeś mnie, Teraz w ferworze świątecznych przygotowań może nie będę niszczyć się tym filmem, ale obejrzę na pewno i dam znać :D
No co Ty, do wigilii z rodziną w sam raz haha :P
Nie no rozumiem, ja te dwa od Ciebie pewnie na dniach ogarne i też się podzielę wrażeniami ;)
Przy Martyrs. Skazani na strach uważaj, film mocno ryjący...
Chyba nawet Ci gonie polecam. Do połowy straszydło, od połowy oblecha.
Nie zgadzam się. To nie jest kolejny film o pedofilii. Role znakomicie odegrane, obraz bez zbędnych scen, z perfekcyjnie zarysowanymi subtelnościami w tle. Mocnych 8 pkt.
Nie skupiłaś się w czasie oglądania, pominęłaś szczegóły i stąd taka rozbieżność w ocenie. ;)
Nie zrozumiałaś. W tym filmie nikt nie kwestionuje winy gości. Ta jest ewidentna. Ten człowiek złamał życie tej kobiecie, złamał też prawo. Zrobił to ponieważ sytuacja go przerosła. To nie jest film o kolejnym pedofilu, który gania za małymi dziewczynkami, tylko o słabości naszej natury.
W ciągu mojego życia często spotykałem ludzi, którzy oceniali błędy innych, po czym jakiś czas później życie udowadniało im, że są jeszcze gorszymi potworami. Zakładać w życiu możesz wiele, co z tym założeń sprawdzi się w praktyce to druga strona medalu.
"Nawet nie wiesz, jak bardzo byłam skupiona na gotowaniu obiadu podczas oglądania ;)" - tak powinno brzmieć pełne zdanie.