co mnie drazniło..
raz potworzaki sa tak bezmózgie i glupie, ze zjadaja wszystko co sie rusza, za chwile sa tak
inteligentne, ze sa w stanie porwac laske niesc ja na rekach niczym Romeo Julie i co najlepsze
zakuc w kajdany i zostawic, nie widze w tym wogole sensu.
pojawiaja sie pojedynczo cicho, bezszelestnie niczym duchy.. porywajac pojedynczo wtedy
wszyscy z piskiem spieprzaja, ale gdy cala ich gromada wcina jedna laske zadne sie nie
przestraszylo zeby zwiac wszyscy stalikrzyczeli i sie patrzyli, najlepsze w tej scenie bylo to, ze
wyciagali rece do niej jakby chcieli ja uratowac mimo, ze byla z 50 metrow od nich.
to, ze przez caly film praktycznie piszczeli i zwiewali nie dajac rady zadnemu, nagle jeden jak
Rambo walczy z piecioma i i dziwo daje rade.
schody ktore ani jakies nie sprochniale ze starosci, mimo ze drewniane nagle sie rozlatuja jak
domek z kart, niszczac teoretycznie jedyna droge ucieczki, toz to debilizm.
nic w tym filmie nie bylo....
na poczatku mysle sobie no nic, wlaczam film zeby popatrzec jak sie zjadaja i niczemu wiecej ma
to nie sluzyc, wylaczam mozg i patrze na papke na ktora mialem akurat ochote, no ale sie jednak
nie da, jesli cos jest na tyle debilne, ze az razi to cholera sie nie da wylaczyc mozgu, popluczyny
zejscia... nic wiecej