Akurat ja sie z Tobą nie zgadzam. Pierwsza czy druga część były lepsze niż Universal soldier III. NIe twierdzę, że poprzednie części to holywoodzkie produkcje pierwszej wody ale trzecia część w porównaniu do nich wypada jak średni film kina klasy B. Zrobili z głównego bohatera zombi, który po wstrzyknięciu dopalacza leci na wprost 30 kolesiom i kosi ich a go omijają kule. Realniejszy był już Matrix gdzie Neo je siłą woli zatrzymywał..

Chciałeś powiedzieć walka dublera z dublerem... JCVD z Dolphim to się tłukli w pierwszej częście. W ogóle JCVD więcej walczył samodzielnie w pierwszych swoich filmach, potem jak obczaili jaki jest cenny jako aktor grający nogami, to mu podstawiali dublerów. Odświeżam sobie jego filmy i człowiek ma bolesne zderzenie z rzeczywistością - prysł obraz fightera. Tylko i wyłącznie Jackie Chan ma jaja by nie grać dublerami scen walki. Prawdopodobnie Jet Li też i Jason Statham. Ach no i nieśmiertelny Tom Cruise w swoich akrobacjach wspinaczkowych.

I nie wiem gdzie Ty miałeś oczy jak oglądałeś ten film. Trójka to najgorsza część całej serii. Jedynka OK, dwójka naciągana, trójka do śmieci, czwórkę ratuje Scott Adkins tylko i wyłącznie.

Oczy miałem tam gdzie powinny być, a film oceniłem pod względem jakości jaki prezentował, jestem zdania, że jak na obraz klasy B czy tam C wypadło i tak nieźle, Van Damme i Lundgren najlepsze lata mają już dawno za sobą, to fakt, któremu nikt nie zaprzeczy, a jeśli chodzi o całą serię to czwórki jeszcze nie widziałem, ale dla mnie i tak jest tylko jeden "Uniwersalny żołnierz", i jest to pierwsza część, tyle w temacie

Ja nie dzielę filmu na klasy. Albo jest dobry, albo jest do kitu. W UniSol3, jedyne co było dobre, to pomysł, który został spartolony do granic możliwości.