+
+ Alec Guiness jako Marek Aureliusz, Christopher Plummer jako Kommodus oraz James Mason jako grecki filozof Tymonides
+ imponująca choć trochę zbyt sterylna scenografia
+ masa statystów
+ trzymająca w napięciu scena pościgu rydwanami
+ klimatyczy pogrzeb Marka Aureliusza
+ cały finał filmu czyli ogarniający Rzym chaos i szaleństwo
+ uroda Sophii Loren
+ zakończenie zgodne z historią czyli licytacja tronu cesarskiego a nie jakieś ahistoryczne przywracanie republiki jak w "Gladiatorze"
-
- Stephen Boyd jako Liwiusz i cała banda drewniaków z drugiego planu
- drewniany romans
- drewniane dialogi
- tragicznie wyreżyserowane sceny bitew
- żenująca charakteryzacja germanów
- skrajnie naiwny wątek z wesołymi germanami którzy osiedlają się w Italii, tańczą, śpiewają i rozdają z dobroci serca żywność głodującemu Rzymowi
- kiczowata muzyczka kompletnie nieprzystająca do ładunku emocjonalnego rozgrywających się na ekranie wydarzeń
Spodziewałem się po tym filmie czegoś więcej. Liczyłem na lepszą produkcję. Mimo wszystko nie żałuję seansu. Pomimo swych wad "Upadek Cesarstwa Rzymskiego" to wciąż jedna z lepszych produkcji o starożytności. Na pewno top 20.