PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33967}

Utracona cześć Katarzyny Blum

Die Verlorene Ehre der Katharina Blum oder: Wie Gewalt entstehen und wohin sie führen kann
7,0 688
ocen
7,0 10 1 688
6,7 6
ocen krytyków
Utracona cześć Katarzyny Blum
powrót do forum filmu Utracona cześć Katarzyny Blum

W sumie dobry...

ocenił(a) film na 7

...ale mocno zwietrzały. Być może ten film mógł robić duże wrażenie w latach 70 XX wieku ale tematy, które porusza są już dzisiaj prawie wyczerpane.
Warto zobaczyć ale lepiej nie oczekiwać zbyt wiele.

Katz

Zwietrzały? doprawdy dziwnie piszesz; leciwa jest może jego forma (chociaż nawet tego do końca nie uważam), ale tematyka? Tabloidyzacja polityki, afery seksualne, ogromna rola brukowców tak naprawdę tylko przybrały na sile. Mało tego. Są tak wszechogarniające, że wydają się naturalne i oczywiste i stąd pewnie wyczerpane, jak piszesz. Przypomnij sobie, z ostatnich wydarzeń, sprawę Alicji Tysiąc, którą szkalowała prasa (głównie katolicka). Skończyły się pewne spory ideologiczne (odniesienia do komunizmu dzisiaj mogą już trącić myszką), ale mechanizmy prasy brukowej pozostały niezmienione.

Jedynym mankamentem filmu była zbytnia jednostronność środowiska dziennikarskiego. Aż dziw, że nikt z tzw. normalnej prasy nie starał się sprawy zweryfikować. Ale miał to być dramat oskarżycielski z radykalizmem w tezie. A do tego potrzebne było wyostrzenie stanowiska.

Polecam gorąco.

ocenił(a) film na 10
kamczat

Popieram zdecydowanie. Film wydaje się być (niestety) aktualny jak nigdy. Nie trzeba nawet ze sprawą Alicji Tysiąc wyjeżdżać, wystarczy popatrzec na co poniektóre pierwsze strony "Faktu".

ocenił(a) film na 4
Sqrchybyk

Skurczybyku, dobrze kombinujesz: Heinrich Boell na pierwszej stronie swej książki pisze tak: "podobieństwo praktyk stosowanych przez GAZETĘ do tych stosowanych przez "Bild" jest nie tylko nieprzypadkowe, ale wręcz nieuniknione".
"Fakt" jest polskim bratem niemieckiego "Bilda", obydwie gazety należące zresztą do tego samego wydawcy, czyli Springera :).

Swoją droga polecam lekturę, naprawdę wciąga.

ocenił(a) film na 7
agacior89

Książkę czytałam na studiach, w 2001 roku, gdy naszego "Faktu" jeszcze nikt przewidywał, a "Super Express" był jeszcze w tabloidowych powijakach. Moim zdaniem - fantastyczna. Przydałoby się wrzucić na listę lektur choćby nadobowiązkowych, co by uświadomić dzisiejszym "łykaczom" prasy codziennej, na czym polega manipulacja tabloidów.

Sqrchybyk

Drodzy "filmowcze" poszukuje napisów, ktoś coś?

Sqrchybyk

Drodzy "filmowcze" poszukuje napisów, ktoś coś?

kamczat

jestem ciekawa, czy potrafiłbyś podać jakiś cytat przykładu szkalowania pani Alicji T. z katolickiej prasy. I tak wszyscy wiedzą, że gdyby miała kasę, Julka by się nie urodziła. Oczywiście nikogo nie obchodzi dziecko, liczy się tylko pani Alicja Tysiąc. nikt nie spojrzy teraz na ta sprawę z perspektywy dziecka, a szkoda. swoją drogą dla Julii musi być dziwna taka warunkowa miłość. pani Alicja T. twierdzi, że ją kocha, ale jednak nie dopuściłaby do jej urodzenia., gdyby tylko miała pieniądze.

Katz

Na tę chwilę to sprawa Katarzyny Waśniewskiej. Przez medialne zaangażowanie stawia się cały naród w roli kata. Dyktowanie opinii przez gazety, tendencyjność. Nie ma tak, że najpierw się ustala motywy, przekazuje wszystkie fakty, tylko nieludzko brnie się na bieżąco przez każdy ochłap informacji, jaki ktoś rzuci. Nie ma "ostatecznego werdyktu", poza tym jest radykalizm i sterowanie odbiorcami.
Boll pisał to wprawdzie w nawiązaniu do oskarżenia niemieckich pisarzy o związek z terrorystycznym ugrupowaniem RAF (jego i m. in. Grassa), ale to, jak przekłamuje się fakty albo życie prywatne rujnuje przez medialność i syndromy Boga wszystkich marionetkowych dziennikarzy to się nie bardzo zmienia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones